Finansowanie edukacji domowej

Ministerstwo Edukacji Narodowej wyjaśnia nieścisłe informacje dotyczące zmian w finansowaniu edukacji domowej.

Publikacja: 08.01.2016 12:33

Finansowanie edukacji domowej

Foto: 123RF

MEN podkreśla, że  szanuje dokonany przez rodziców wybór formy nauczania swoich dzieci w postaci tzw. edukacji domowej. Resort jest otwarty na wszelkie uwagi. Jednak przypomina, że środki finansowe nigdy nie były przekazywane, ani przewidziane dla rodziców uczniów korzystających z edukacji domowej.

Pieniądze dla szkół

Środki finansowe związane z edukacją domową są przeznaczane dla szkół. Tymczasem szkoły – dla uczniów, których edukacji podjęli się rodzice – mają jedynie obowiązek rocznej klasyfikacji uczniów oraz ewentualnie umożliwienia dzieciom udziału w szeroko pojętych zajęciach dodatkowych. Zadania te są daleko mniej kosztowne, niż zapewnienie edukacji uczniom, którzy uczęszczają do szkoły. Podnoszone w artykule koszty (związane z zajęciami dodatkowymi, podręcznikami dla uczniów oraz pomocami dydaktycznymi) są również zobowiązane ponosić szkoły, do których uczęszczają uczniowie. Wydatki szkół, w których nie jest prowadzona edukacja domowa, to przede wszystkim wydatki na pokrycie obowiązkowego wymiaru godzin nauczania, których nie ponoszą szkoły w związku z uczniami objętymi edukacją domową.

Należy zauważyć, że środki finansowe naliczone w nadmiernej w stosunku do realizowanych zadań wysokości, pomniejszają pulę środków przeznaczaną na uczniów kształcących się w szkołach stacjonarnych.

Mniejsza dotacja?

Resort podkreśla, że nie jest prawdą, iż dotacja związana z edukacją domową zmniejszy się o 70%. Algorytm podziału subwencji oświatowej na 2016 rok zmniejsza jej poziom o 40% przy określaniu statystycznej liczby uczniów, ale nie zmienia poziomu pozostałych tzw. wag (oprócz wag dla szkół zlokalizowanych na terenach wiejskich i w miastach do pięciu tysięcy mieszkańców). W szczególności bez zmian pozostają wagi dla uczniów niepełnosprawnych. Średnio, subwencja naliczana w związku z edukacją domową zmniejszy się o 38%.

MEN zwraca uwagę, że w uzasadnieniu do rozporządzenia wyraźnie wskazano, że obecna korekta ma charakter przejściowy, a docelowe uregulowania nastąpią w kolejnych latach.

- Obecnie, środki naliczane w związku z edukacją domową, z całą pewnością przewyższają koszty realizacji obowiązkowych zadań szkoły wobec uczniów objętych edukacją domową - tłumaczy resort.

Zezwolenie na naukę w domu

Dyrektor szkoły wydając zezwolenie na spełnianie obowiązku szkolnego lub nauki poza szkołą kieruje się przede wszystkim dobrem dziecka i prawami rodziców.

- Trudno zgodzić się, z tezą, że szkoły mogą być mniej zainteresowane wydawaniem zgody na edukację domową, bo „przestaje im się to opłacać". Przypomnieć przy tej okazji należy, że prowadzenie szkół nie jest działalnością gospodarczą - czytamy na stronie Ministerstwa.

Minister edukacji narodowej Anna Zalewska 11 stycznia spotka się z przedstawicielami rodziców prowadzących edukację domową.

MEN podkreśla, że  szanuje dokonany przez rodziców wybór formy nauczania swoich dzieci w postaci tzw. edukacji domowej. Resort jest otwarty na wszelkie uwagi. Jednak przypomina, że środki finansowe nigdy nie były przekazywane, ani przewidziane dla rodziców uczniów korzystających z edukacji domowej.

Pieniądze dla szkół

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona