Apelujemy do radców prawnych, którzy złożyli akces do SN o ponowne rozważenie zasadności ubiegania się o stanowiska, oczekujemy zaprzestania działań mogących doprowadzić do nieodwracalnych spustoszeń w życiu publicznym – pisze do członków korporacji prezydium Krajowej Rady Radców Prawnych. „Rzeczpospolita" dotarła do tego pisma. Funkcyjnym członkom samorządu, którzy kandydują, władze mówią wprost: wasza misja powinna dobiec końca.
Czytaj także: Kandydują do SN. Mogą stracić adwokackie togi
To kolejny mocny akcent w rozgrywce wokół czystki kadrowej w SN, po pytaniach prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości UE i wniosku o dyscyplinarki dla stołecznych adwokackich kandydatów do SN, o czym pisaliśmy w „Rz". W przypadku adwokatów decyzja, co z odpowiedzialnością za złamanie zasad etycznych palestry, leży w gestii rzecznika dyscyplinarnego izby warszawskiej, który poinformował, że z własnej inicjatywy żadnych czynności podejmował nie będzie. Stanowisko radców jest mocniejsze.
– Wielokrotnie sygnalizowaliśmy, że rozwiązania prawne dotyczące m.in. SN są niezgodne z konstytucją. Stanowisko prezydium jest sygnałem dla każdego radcy, że ten stan prawny jest nieakceptowalny – mówi „Rz" prezes radców prawnych Maciej Bobrowicz.
Czytaj także: Samorządy zawodowe się radykalizują