Myśl o odpowiedniej strategii dla Polski rodziła się przez wiele lat, choć sama „Strategia dla Polski" – kilkuletni wielowątkowy program dynamicznego rozwoju społeczno-gospodarczego, osadzony na budowie instytucji społecznej gospodarki rynkowej i reformach strukturalnych odpowiadających na wyzwania globalizacji – powstał szybko, na przełomie lat 1993 i 1994. Z politycznej natury rzeczy był to program średniookresowy, szczegółowo odnoszący się do działań niezbędnych w latach 1994–1997, aczkolwiek kreślący także wiele zadań na lata późniejsze. Natomiast z ekonomicznego punktu widzenia była to próba podjęcia wyzwań długookresowych.
Integralnymi częściami „Strategii dla Polski" były także „Pakiet 2000", odnoszący się do pożądanych reform ?skalnych, z których część później została wdrożona, oraz „Euro 2006", program wskazujący kierunki działań, które mogłyby przygotować Polskę do przystępowania do strefy wspólnej waluty europejskiej. Także późniejszy, realizowany w latach 2002–2003, w przeddzień przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, „Program naprawy finansów Rzeczypospolitej" należy postrzegać jako niezbywalną kontynuację linii programowej „Strategii dla Polski".
Najważniejsze źródła
Ówczesne zdiagnozowanie uwarunkowań zrównoważonego rozwoju oraz nakreślenie jego długofalowych celów było zasadniczo trafne i wiele z tego, co ćwierć wieku temu zaadresowano wobec reform strukturalnych i zmian instytucjonalnych z jednej strony oraz wewnętrznych i zewnętrznych determinantów rozwoju z drugiej strony, pozostaje nadal aktualne. Od spraw tak wielkich, jak imperatyw tworzenia społecznej gospodarki rynkowej czy troska o konkurencyjność przedsiębiorstw w warunkach szerokiego otwarcia na kontakty ze światem, przez sprawy tak znaczące, jak korzystna integracja z Unią Europejską czy reforma systemu ubezpieczeń społecznych, po sprawy tak konkretne, jak sprawny nadzór ?nansowy czy ekspansja gospodarki opartej na wiedzy.
Dystans czasu powinien sprzyjać obiektywizacji opinii, ale pomimo to różnią się one, niekiedy skrajnie, zarówno w odniesieniu do wielu wątków samego procesu transformacji, jak i wobec konkretnego programu „Strategii dla Polski" oraz jej konsekwencji dla współczesności. O ile cały okres po 1989 aż do 2015 roku przez jednych (to polityka) określany jest jako czas zgoła zmarnowany, o tyle inni uważają, że minione trzy dekady to gospodarczy „złoty wiek" Polski. Cóż, na w pełni obiektywne oceny – jeśli w ogóle takowe będą – przyjdzie nam jeszcze sporo poczekać, aż uczyni to historia. A ta zaczyna się dopiero wtedy, gdy odchodzi ostatni świadek. My natomiast wciąż mamy się dobrze i oby tak było jak najdłużej...
Nam się wydaje, że niektóre zmiany ciągną się wiecznie, ale historia inaczej to oceni. Zmiany, które w istocie zaszły szybko, za życia zaledwie jednego pokolenia, są fundamentalne. I, co najważniejsze, zasadniczo i per saldo są to zmiany pozytywne. Patrząc wszak na kilka ostatnich dekad, wydaje się, że mamy skłonność do przeceniania aspektów zmiany i niedoceniania wątków ciągłości, a to właśnie ich wzajemny układ w dużym stopniu przesądza o współczesnych problemach oraz o wyzwaniach na przyszłość. Trudno tę przyszłość kształtować dobrze, jeśli dobrze nie zrozumie się tego, co i dlaczego się stało.