Bolsonaro w USA: Trumpów dwóch

Prezydenci USA i Brazylii przypadli sobie do gustu

Publikacja: 20.03.2019 10:54

Brazylijski prezydent, "Trump tropików" Jair Bolsonaro i prezydent USA Donald Trump

Brazylijski prezydent, "Trump tropików" Jair Bolsonaro i prezydent USA Donald Trump

Foto: AFP

- Może i sojusznik w NATO – powiedział Donald Trump swojemu gościowi w Białym Domu „Trumpowi tropików" Jairowi Bolsonaro. Brazylijski prezydent nazywany jest tak ze względu na podobieństwa ideowo do Amerykanina (np. niechęć do imigrantów), styl prowadzenia polityki ale głównie na podziw jakim darzy Trumpa.

Podczas swej wizyty w Waszyngtonie Bolsonaro chciał uzyskać przychylność Amerykanina dla określania Brazylii jako „ważnego sojusznika USA poza NATO". To pozwoliłoby uzyskać krajowi pełny dostęp do amerykańskiego uzbrojenia i technologii wojskowych. W odpowiedzi zaś Trump zaczął się publicznie zastanawiać, czy możliwe byłoby przyjęcie Brazylii do NATO.

To zaś wywołało natychmiastową i gwałtowną reakcję rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych. – W nazwie NATO wyraźnie jest mowa tylko o obszarze Północnego Atlantyku – stwierdził rosyjski resort.

Łączy ich też polityka wobec Wenezueli i jej socjalistycznych przywódców. Brazylijczycy są coraz bardziej zaniepokojeni napływem imigrantów z Republiki Boliwariańskiej do swoich północnych prowincji. Nie chcą jednak zgodzić się na wojskową interwencję, gdy tymczasem Waszyngton twierdzi, że „wszystkie opcje są możliwe".

Nim jednak przyjechał do Waszyngtonu Bolsonaro wyraził zgodę na używanie przez USA brazylijskiej bazy lotniczej Alcantara. Stamtąd mają być dokonywane starty amerykańskich, komercyjnych lotów w kosmos.

Jednocześnie Bolsonaro jednostronnie zniósł wizy dla obywateli USA, Kanady, Japonii i Australii. „Obywatele tych krajów uważani są za zasobnych turystów, niewielkie jest też ryzyko nielegalnej imigracji" – stwierdził jeden z brazylijskich komentatorów. Jednak takiemu posunięciu sprzeciwiało się brazylijskie ministerstwo spraw zagranicznych domagając się od tych krajów wzajemności.

Zwyciężył jednak pragmatyzm prezydenta i chęć rozwijania przemysłu turystycznego.

Polacy byli w uprzywilejowanym położeniu w stosunku do Amerykanów, gdyż my nie potrzebowaliśmy wiz do Brazylii. Ale i Brazylia, i Polska od dawna domagają się od USA zniesienia wiz dla swych obywateli – bezskutecznie. W czasie wizyty ówczesnego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w Waszyngtonie w styczniu 2004 roku polski przywódca powiedział swemu gospodarzowi Georgowi W.Bushowi, że konieczność uzyskiwania amerykańskich wiz sprawia, iż Polacy czują się jak „drugorzędni Europejczycy". „Ale za to mogą się czuć jak pierwszorzędni Brazylijczycy" – odpowiedział bez namysłu Bush.

- Może i sojusznik w NATO – powiedział Donald Trump swojemu gościowi w Białym Domu „Trumpowi tropików" Jairowi Bolsonaro. Brazylijski prezydent nazywany jest tak ze względu na podobieństwa ideowo do Amerykanina (np. niechęć do imigrantów), styl prowadzenia polityki ale głównie na podziw jakim darzy Trumpa.

Podczas swej wizyty w Waszyngtonie Bolsonaro chciał uzyskać przychylność Amerykanina dla określania Brazylii jako „ważnego sojusznika USA poza NATO". To pozwoliłoby uzyskać krajowi pełny dostęp do amerykańskiego uzbrojenia i technologii wojskowych. W odpowiedzi zaś Trump zaczął się publicznie zastanawiać, czy możliwe byłoby przyjęcie Brazylii do NATO.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790