Pozbawienie wolności dziennikarza odmawiającego składania zeznań

Zetknięcie dwóch wartości konstytucyjnych zawsze rodzi konflikty.

Publikacja: 08.07.2017 14:00

Pozbawienie wolności dziennikarza odmawiającego składania zeznań

Foto: Fotolia.com

Czy dziennikarz uporczywie odmawiający składania zeznań powinien być pozbawiony wolności?

Obserwacja otaczającej nas rzeczywistości uświadamia, jak wiele patologii w życiu społecznym pozostałoby w ukryciu, gdyby nie dociekliwość przedstawicieli tzw. czwartej władzy. Chyba zatem nikt nie zakwestionuje roli, jaką odgrywają wolne media w demokratycznym państwie prawa. Będąc gwarantem jawności życia publicznego, stoją na straży przestrzegania przez organy państwa podstawowych praw obywateli. Aby jednak mogły prawidłowo pełnić swoją misję, muszą być wyposażone w odpowiednie instrumenty prawne, do których trzeba zaliczyć instytucję tajemnicy dziennikarskiej. Jest ona warunkiem sine qua non konstytucyjnie chronionej wolności wypowiedzi. Jej zetknięcie z inną, jakże ważną wartością, jaką jest dobro wymiaru sprawiedliwości, zazwyczaj generuje konflikty, których nie da się całkowicie wyeliminować. Trzeba poprzestać na mniej lub bardziej udanych próbach ich załagodzenia.

Cena dyskrecji

Istnieją zapisy ustawowe, których represyjność jest zbyt duża dla osób zobowiązanych do dochowania tajemnicy dziennikarskiej. Pozwalają nawet pozbawić wolności dziennikarza uporczywie odmawiającego złożenia zeznań co do okoliczności objętych jego tajemnicą zawodową. Pominę w tym miejscu oczywistą konstatację, że gdyby nie gwarancja zachowania w tajemnicy personaliów większość informatorów prasy zrezygnowałaby z ujawnienia bardzo groźnych i szkodliwych społecznie faktów. W mojej ocenie kształt przepisów procedury karnej regulujących tzw. kary porządkowe nie uwzględnia specyficznej sytuacji, w jaką niejednokrotnie mogą uwikłać się dziennikarze próbujący pokonać wewnętrzny konflikt wartości sprowadzający się do odpowiedzi na pytanie: czy podporządkować się decyzji organu procesowego czy za wszelką cenę dochować lojalności względem swojego informatora? Cena, jaką dziennikarz może zapłacić za wybór jednej z tych dróg, jest niebagatelna, gdyż grozi mu nawet 30-dniowy pobyt w areszcie śledczym lub zakładzie karnym.

Świadek jak każdy inny?

Kiedy może do tego dojść? Stosownie do treści art. 180 par. 2 kodeksu postępowania karnego dziennikarze pod pewnymi określonymi w tym przepisie warunkami mogą być przesłuchani co do faktów objętych tajemnicą dziennikarską. Z chwilą wydania przez sąd postanowienia o zwolnieniu z tajemnicy sytuacja prawno-procesowa dziennikarza-świadka staje się taka sama jak innych osób, na których ciąży obowiązek stawienia się i złożenia zeznań (art. 177 par. 1 k.k.). W rezultacie odmowa przez dziennikarza złożenia zeznań co do okoliczności objętych jego tajemnicą zawodową pociąga za sobą te same skutki co odmowa zeznawania przez każdą inną osobę, w grę mogą wchodzić zatem środki przymusu w postaci kar porządkowych. Zgodnie z treścią art. 287 par. 1 k.p.k. w zw. z art. 285 par. 1 k.p.k. na dziennikarza-świadka bezpodstawnie uchylającego się od złożenia zeznania może być nałożona kara pieniężna w wysokości do 3000 zł.

Uporczywe uchylanie się od złożenia zeznania może prowadzić do zastosowania, niezależnie od kary pieniężnej, aresztowania na czas nieprzekraczający 30 dni (art. 287 par. 2 k.p.k.). Należy podkreślić, że zachowanie dziennikarza, który odmówił zeznań, powołując się na tajemnicę dziennikarską, gdy sąd wyda postanowienie o przesłuchaniu lub zezwoleniu na przesłuchanie, niewątpliwie musi zostać zakwalifikowane jako bezpodstawna odmowa złożenia zeznań. W powyższej sytuacji nie da się uciec od odpowiedzi na pytanie, dlaczego osoba wykonująca zawód zaufania publicznego nie chce podporządkować się decyzji niezawisłego sądu. Z całą pewnością, poza sytuacjami zupełnie wyjątkowymi, nie chodzi tutaj o okazanie lekceważenia dla prawa lub organów wymiaru sprawiedliwości.

Jest duża różnica

Wydaje się, że odpowiedź na postawione pytanie ukryta jest w dylemacie, przed którym staje dziennikarz chcący za wszelką cenę chronić swoje źródła informacji. Powyższy wniosek każe pochylić się nad celowością utrzymywania zapisu ustawowego pozwalającego pozbawić wolności dziennikarza uchylającego się od wykonania ustawowego obowiązku zeznawania.

Oczywiście zwolennicy takiego rozwiązania powołają się na konstytucyjną zasadę równości obywateli wobec prawa. Argument ten jednak w prezentowanej sytuacji musi zostać odrzucony z powodu jakościowo odmiennej sytuacji, w której znalazł się dziennikarz zmuszony do wyboru pomiędzy dobrem wymiaru sprawiedliwości a swoją powinnością zawodową, nawet nie zawsze prawidłowo rozpoznawalną. Uważam, że wobec dziennikarzy odmawiających złożenia zeznań co do okoliczności objętych tajemnicą zawodową pomimo istnienia takiego obowiązku należy zrezygnować z możliwości pozbawienia ich wolności, poprzestając na wymierzeniu przewidzianej przez k.p.k. kary pieniężnej. Skoro mamy do czynienia z różnymi sytuacjami motywacyjnymi, to reakcja prawnokarna powinna wychodzić temu naprzeciw.

Należy podzielić pogląd prof. Zbigniewa Gostyńskiego, którego zdaniem nie powinno się przecież traktować dziennikarza, który wprawdzie nie wykonuje ustawowego obowiązku zeznawania, ale postępuje zgodnie ze swoją powinnością zawodową, na równi z kimś, kto odmawia składania zeznań, chociaż nie staje wobec żadnego konfliktu wartości.

Autor jest prokuratorem Prokuratury Regionalnej w Krakowie, delegowany do Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury

Czy dziennikarz uporczywie odmawiający składania zeznań powinien być pozbawiony wolności?

Obserwacja otaczającej nas rzeczywistości uświadamia, jak wiele patologii w życiu społecznym pozostałoby w ukryciu, gdyby nie dociekliwość przedstawicieli tzw. czwartej władzy. Chyba zatem nikt nie zakwestionuje roli, jaką odgrywają wolne media w demokratycznym państwie prawa. Będąc gwarantem jawności życia publicznego, stoją na straży przestrzegania przez organy państwa podstawowych praw obywateli. Aby jednak mogły prawidłowo pełnić swoją misję, muszą być wyposażone w odpowiednie instrumenty prawne, do których trzeba zaliczyć instytucję tajemnicy dziennikarskiej. Jest ona warunkiem sine qua non konstytucyjnie chronionej wolności wypowiedzi. Jej zetknięcie z inną, jakże ważną wartością, jaką jest dobro wymiaru sprawiedliwości, zazwyczaj generuje konflikty, których nie da się całkowicie wyeliminować. Trzeba poprzestać na mniej lub bardziej udanych próbach ich załagodzenia.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów