Pytanie zadane Trybunałowi przez Sąd Najwyższy dotyczyło zgodności z konstytucją art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zgodnie z tym przepisem uprawniony, którego autorskie prawa majątkowe zostały naruszone, może żądać od osoby, która naruszyła te prawa, naprawienia wyrządzonej szkody poprzez zapłatę sumy pieniężnej w wysokości odpowiadającej dwukrotności stosownego wynagrodzenia, które w chwili jego dochodzenia byłoby należne tytułem udzielenia przez uprawnionego zgody na korzystanie z utworu. Innymi słowy: uprawniony nie musi wykazywać rzeczywistej wysokości poniesionego uszczerbku. To ogromne ułatwienie dla uprawnionych.
Czytaj też:
Prawa autorskie - czy karać za ich naruszenia
Prawo autorskie: ustalanie odszkodowania za naruszenie praw twórcy
Do SN trafił spór między Stowarzyszeniem Filmowców Polskich jako organizacją zbiorowego zarządzania a operatorem telewizji kablowej, który dokonywał reemisji utworów bez licencji. Ponieważ pozwany operator nie zawarł ze Stowarzyszeniem umowy licencyjnej, wytoczyło mu ono powództwo o odszkodowanie. Sądy niższych instancji zasądziły odszkodowanie w wysokości dwukrotności opłaty licencyjnej. Kablówka, która w efekcie musiałaby wysupłać ponad 1 mln zł, odwołała się do Sądu Najwyższego, zarzucając bezprawność podwójnego odszkodowania i wskazując na zasadę prawa cywilnego, że odszkodowanie ma odpowiadać wartości poniesionej szkody i nie może prowadzić do wzbogacenia. W 2015 r. niekonstytucyjna norma wynikająca z tego przepisu utraciła moc.