W piątek Sąd Najwyższy rozpatrywał skargę kasacyjną cypryjskiego wydawcy portalu Chomikuj.pl od wyroku krakowskiego Sądu Apelacyjnego, który na żądanie Stowarzyszenia Filmowców Polskich, organizacji zbiorowego zarządzania utworami, oraz trzech właścicieli praw autorskich do trzech filmów: „Katyń" i „Wenecja" i „Dzień świra", nakazał portalowi Chomikuj.pl usuwanie kont z linkami do tych filmów bezprawnie rozpowszechnianych. Zasądził też właścicielom z żądanych ok. 300 tys. zł niecałe 20 tys. zł. Ale ważniejsze niż pieniądze w tym trwającym już osiem lat procesie są granice odpowiedzialności portali za pośredniczenie w dystrybucji pirackich plików.
Powodowie domagali się dwukrotności wynagrodzenia za korzystanie z filmów (na podstawie art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b prawa autorskiego), twierdząc, że za szkodę odpowiedzialny jest nie tylko bezpośredni sprawca umieszczający na swym koncie na portalu bez zgody uprawnionego filmy, ale także pomagający lub świadomie korzystający z wyrządzonej szkody (art. 422 kodeksu cywilnego). O odpowiedzialności portalu zadecydowało w ocenie sądu apelacyjnego, że pobiera on opłaty za możliwość skopiowania umieszczonego na jego platformie pliku z filmem. Portal nie dał za wygraną i odwołał się do SN.
Czytaj także: Wielicki sąd słono karze za piractwo telewizyjne
– Gdyby Chomikuj.pl nie prowadził płatnej platformy, to pirackie udostępnianie filmów nie byłoby możliwe – mówił przed SN adwokat Tomasz Targosz, pełnomocnik SFP.
Portal z kolei argumentuje, że tylko udostępnia swą sieć w celu przechowywania danych pochodzących od użytkowników, którzy się nimi wymieniają. Korzysta więc z wyłączenia odpowiedzialności na podstawie art. 14 dyrektywy 2000/31/WE o handlu elektronicznym, implementowanego w art. 14 ustawy o usługach świadczonych drogą elektroniczną.