Jeśli firma miała możliwości wyboru jednej z dwóch metod amortyzacji majątku, musi trzymać się swojego wyboru aż do całkowitego rozliczenia kosztów. Nie ma możliwości skorygowania metody, nawet gdyby zmiana miała objąć całą amortyzację.
Tak orzekł w niedawnym wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu. Sprawa dotyczyła budynków niemieszkalnych. Podstawowa stawka amortyzacji dla takich obiektów wynosi 2,5 proc. rocznie. Taką stawkę przyjęła spółka i taką część wartości budynku odpisywała od przychodu.
Później władze spółki zorientowały się, że mogły ustalić indywidualną stawkę. Dzięki temu rozliczenie w kosztach budynków używanych może być nawet czterokrotnie szybsze.
Jednocześnie ustawa o CIT zastrzega, że podatnicy muszą się zdecydować na jedną z metod amortyzacji, a wybraną metodę stosuje się do pełnego zamortyzowania danego składnika majątku.
Zdaniem spółki oznacza to, że do jednego środka trwałego przez cały okres jego amortyzacji może mieć zastosowanie tylko jedna metoda amortyzacji. Nie ma jednak przeszkód, by zmienić metodę amortyzacji od samego początku dokonywania odpisów, korygując wstecznie rozliczenia, i stosować tę zmienioną metodę do zakończenia amortyzacji.