Minister finansów może zlecać izbie rozliczeniowej dokonanie analizy skutków zachodzących zjawisk gospodarczych, w szczególności ich wpływu na płynność finansową przedsiębiorców i innych podmiotów. Ten przepis, wprowadzony do ordynacji podatkowej przez tarczę antykryzysową, wzbudził obawy w wielu firmach. Także na podatkowych portalach pojawiły się opinie, że nowe uprawnienie może służyć do kontroli rachunków bankowych przedsiębiorców, którzy otrzymali pomoc podczas epidemii koronawirusa.
Czy te obawy są uzasadnione? – zapytaliśmy Ministerstwo Finansów. Potwierdziło, że nowy przepis może być wykorzystywany do analizy skutków Covid-19 w firmach. Ale tylko po to, aby na bieżąco oceniać stan gospodarki oraz przygotować rozwiązania ukierunkowane na poprawę sytuacji przedsiębiorców.
Czytaj także: Tarcza antykryzysowa: fiskus sprawdza tam, gdzie jest ryzyko
Ministerstwo Finansów zapewniło też, że dotychczas skarbówka nie korzystała z nowego uprawnienia (przepis obowiązuje od 18 kwietnia).
– Wprowadzona regulacja nie może służyć do kontroli konkretnych przedsiębiorców. Ale fiskus tak naprawdę nie potrzebuje kolejnego przepisu, już od dawna ma możliwości sprawdzania za pomocą STIR firmowych rachunków – mówi Piotr Świniarski, adwokat, właściciel kancelarii podatkowej. Przypomina, że STIR to system teleinformatyczny izby rozliczeniowej, który pozwala namierzać za pomocą określonego algorytmu transakcje mające na celu wyłudzenie podatku. Pobiera z banków dane finansowe przedsiębiorstw i przygotowuje analizy, na podstawie których określany jest poziom ryzyka wyłudzeń. – Dzięki temu są wyłapywane karuzele VAT-owskie – tłumaczy ekspert.