Chiny zapowiadają wielką pomoc dla Afryki

Xi Jinping zapowiada wielomiliardową pomoc i wielkie inwestycje. Czy przywódcy krajów afrykańskich godzą się na nowy kolonializm?

Publikacja: 04.09.2018 19:36

Ścigany międzynarodowym listem gończym prezydent Sudanu Omar al-Baszir (z lewej) przybył do Pekinu

Ścigany międzynarodowym listem gończym prezydent Sudanu Omar al-Baszir (z lewej) przybył do Pekinu

Foto: AFP

– Współpraca musi dać ludom Chin i Afryki namacalne korzyści, a sukces musi być widoczny – powiedział prezydent, otwierając w pekińskiej Wielkiej Hali Ludowej Chińsko-Afrykańskie Forum Współpracy, na które przyjechało 50 afrykańskich przywódców.

Dokładnie tyle samo, co teraz – 60 miliardów – Xi obiecywał trzy lata temu na spotkaniu Forum w RPA. Nie jest obecnie jasne, czy chodzi o te same pieniądze czy też o kolejne kredyty, granty i inwestycje podobnej wielkości.

Od 2000 do 2016 roku bowiem Chiny zainwestowały w Afryce 125 mld dolarów. – Trudno znaleźć tam jakikolwiek kraj, który nie zostałby spenetrowany przez Pekin – mówili ekonomiści w kuluarach spotkania. Na Czarnym Kontynencie działa już ponad 10 tys. chińskich firm. Pekin wygrywa z konkurentami, oferując swoją pomoc bez jakichkolwiek warunków, ani finansowych, ale też i politycznych.

– Zagraniczne siły nie powinny ingerować w wewnętrzne sprawy – zapewnił w Pekinie Xi Jinping jednego ze swych gości, prezydenta Sudanu Omara al-Baszira, poszukiwanego międzynarodowym listem gończym za zbrodnie na ludności cywilnej. Znajdujący się w międzynarodowej izolacji Al-Baszir przyjmowany jest tylko w Chinach i w Rosji.

„Zachód bezsilnie zazdrości współpracy Chin i Afryki" – twierdzi chiński anglojęzyczny dziennik „Global Times".

Popularność Pekinu w Afryce doprowadziła jednak do tego, że wiele krajów stoi na skraju pułapki kredytowej – wzięły już tyle pożyczek, że nie będą mogły ich spłacić. W zeszłym roku Chiny miały prawie 20 mld dolarów nadwyżki w handlu ze wszystkimi krajami afrykańskimi. – Obawy, że Pekin uprawia „dyplomację pułapki kredytowej", mogą mieć realne podstawy. Część ekonomistów niepokoi się, że cena chińskich inwestycji w Afryce jest znacznie zawyżona – uważa ekonomista Ali-Chan Satchu z Kenii. Inni wskazują, że finansowane przez Chińczyków inwestycje służą wyłącznie wywozowi afrykańskich minerałów, którymi Pekin jest zainteresowany. Ale część ekspertów wskazuje właśnie na Kenię jako na ten kraj, który potrafi mądrze zagospodarować chińskie kredyty, unikając popadania w zależność.

Na drugim biegunie jest jedno z najmniejszych państw kontynentu – Dżibuti. W 2017 roku Chiny otworzyły tam swoją pierwszą zagraniczną bazę wojskową. Najpierw jednak udzieliły krajowi kredytu w wysokości 1,7 mld dolarów, co stanowi 3 rocznego PKB Dżibuti. Chińska baza rozbudowywana jest obok miejscowego portu, który należy do Chińczyków i jest przez nich zarządzany. „Pekin ma zamiar rozszerzać swoją wojskową obecność, niezależnie od tego, czy to się rządowi Dżibuti podoba czy nie" – miał powiedzieć tamtejszy ambasador Chin.

– Chiny wspierają uzależnienie, wykorzystując nietransparentne kontrakty i korupcyjne układy – mówił na początku roku były sekretarz stanu USA Rex Tillerson. „Europejska eksploatacja kolonialna jawi się łagodną w porównaniu z chińską. Była złem, ale europejscy kolonizatorzy inwestowali też w infrastrukturę społeczną i gospodarczą.

Chińskie inwestycje są skierowane na wyciśnięcie z Afryki tyle, ile się da" – pisał jeszcze w 2007 roku Michael Sata, obecny prezydent Zambii. Ale i on pojechał na Forum do Pekinu. – Nie zgadzam się, że nowy kolonializm opanowuje Afrykę. To nasi przeciwnicy chcą, byśmy w to uwierzyli – mówił tam zaś prezydent RPA Cyril Ramaphosa.

– Przyszłość stosunków Chin z całym kontynentem zależy wyłącznie od Chin. Od tego jak będą zarządzały długami, których spirala powoli wymyka się spod kontroli – twierdzi jednak Satchu. ©?

– Współpraca musi dać ludom Chin i Afryki namacalne korzyści, a sukces musi być widoczny – powiedział prezydent, otwierając w pekińskiej Wielkiej Hali Ludowej Chińsko-Afrykańskie Forum Współpracy, na które przyjechało 50 afrykańskich przywódców.

Dokładnie tyle samo, co teraz – 60 miliardów – Xi obiecywał trzy lata temu na spotkaniu Forum w RPA. Nie jest obecnie jasne, czy chodzi o te same pieniądze czy też o kolejne kredyty, granty i inwestycje podobnej wielkości.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kto przewodniczącym Komisji Europejskiej: Ursula von der Leyen, a może Mario Draghi?
Polityka
Władze w Nigrze wypowiedziały umowę z USA. To cios również w Unię Europejską
Polityka
Chiny mówią Ameryce, że mają normalne stosunki z Rosją
Polityka
Nowe stanowisko Aleksandra Łukaszenki. Dyktator zakładnikiem własnego reżimu
Polityka
Parlament Europejski nie uznaje wyboru Putina. Wzywa do uznania wyborów za nielegalne