Opozycja uznała spóźnienie ministra za oznakę braku szacunku do urzędu i bojkotowała przez pięć godzin posiedzenie komisji.
To nie pierwsza wpadka japońskiego ministra.
W ubiegłym tygodniu Sakurada wyraził żal z powodu zdiagnozowania białaczki u Rikako Ikee, japońskiej pływaczki.
W 2016 roku Sakurada nazwał niewolnice seksualne zmuszane do prostytucji przez japońską armię w czasie II wojny światowej "profesjonalnymi prostytutkami".