W Podgorze mieszka ok. 700 osób. Miasteczko jest oddalone o ok. 30 km od Sarajewa.
Mieszkańcy Podgory mówią, że nie mają złudzeń co do jakości klasy politycznej w kraju, w którym dużym problemem jest m.in. korupcja.
- Dość kłamstw! - mówi 47-letni Adi Silajdzic pytany przez reportera AFP dlaczego popiera zakaz wstępu polityków do miasteczka. - Jesteśmy wkurzeni bo gdy tylko się pojawiają, opowiadają różne historie i składają obietnice, by zdobyć głosy. I już dzień po wyborach jest tak, jakby nic się nie stało. Nawet nie przyjadą się z nami spotkać - mówi Silajdzic.
Jak czytamy w AFP każdy plakat wyborczy, jaki pojawił się w mieście, był natychmiast zrywany. Na tylnej stronie jednego z zerwanych plakatów ktoś napisał sprayem: "Czytaliście to? (baner w centrum miasteczka - red.) Ludzie mają dość".
Mieszkańcy Podgory twierdzą, że władze zaniedbują ich od rozpadu Jugosławii. - Sami musimy zmieniać żarówki w latarniach ulicznych - skarży się Silajdzic.