Żeby się tak słuchać chciało, jak się mówić chce

Antoni Słonimski pisał, że gdy zaczyna zdanie mędrzec, to nie wiadomo, jak je skończy, gdy zaczyna je głupiec, od początku jest jasne, na czym stanie.

Publikacja: 27.12.2015 21:09

Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP

Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP

Foto: materiały prasowe

Życzę Państwu, byście w tym czasie podsumowań w końcu starego roku dużo ze sobą rozmawiali, myśląc nie tylko o tym, co Wy macie do powiedzenia, ale i co mają do powiedzenia Wasi najbliżsi. Tego samego życzę trzem najważniejszym podmiotom biorącym dziś udział w dialogu społecznym w Polsce: pracodawcom, związkom zawodowym i stronie rządowej. Życzę Wam, Koleżanki i Koledzy, byśmy rozmawiając, siebie więcej nawzajem słuchali.

Żeby było jasne, absolutnie nie życzę nam jednomyślności. Zauważyłem taką prawidłowość, że im bardziej życie publiczne w kraju przypomina coś na kształt nielegalnej walki psów, tym modniejsze jest narzekanie na to, że wszyscy się kłócą i nie mówią jednym głosem. Jakoś nie mam przekonania, że właśnie tego pragnę. Pamiętam czasy, kiedy jednym głosem mawiano, i nie było to ciekawe.

Raczej życzę Państwu, żebyście zamiast dusić się w atmosferze usilnej zgody, mogli w tym świątecznym czasie porozmawiać szczerze i otwarcie. Bez pośpiechu. Przeznaczając czas nie tylko na wymyślanie własnych bon motów, ale i słuchanie drugiej strony. Tak, wiem, to nudne, męczące i irytujące tak słuchać drugiego człowieka zamiast siebie. Nieraz widziałem, jak ciężko się przełamać podczas obrad rozmaitych ciał powoływanych właśnie po to, by mogły ze sobą rozmawiać trzy kluczowe dla polskiej gospodarki środowiska. Czasem ten dialog, prowadzony nieraz w ostrych formach, nabierał tempa jak lokomotywa i wtedy rodziły się pomysły kompromisu i rozwiązania. Często jednak kończył się na „uff, ociężale", a wtedy pasażerowie wysiadali i szli sobie gdzie indziej, każdy we własnym gronie.

Dlaczego ludzie tak często piorą się po gębach? Bo prać się po gębach dużo łatwiej, niż szczerze rozmawiać. Gustaw Holoubek mawiał, że jak dwóch ludzi rozmawia, a reszta słucha, to już jest teatr. Aby prowadzić dialog społeczny, trzy strony muszą i mówić, i słuchać. Więc życzę Państwu, byśmy wszyscy mówili i słuchali, najlepszym zaś do tego miejscem jest Rada Dialogu Społecznego (RDS), a nie ulica.

Życzę też wszystkim tym, z którymi przyjdzie nam rozmawiać w przyszłym roku, aby było przy czym rozmawiać. I nie chodzi tu o kształt ani kolor stołu. Może być okrągły, prostokątny, trójkątny – obojętne. Nie obchodzi mnie, czyj żyrandol będzie nad nim wisiał ani gdzie będzie się znajdował. Może na nim brakować należycie dobranej zastawy. Ważne jest jednak – i tego życzę zarówno kolegom ze środowiska pracodawców, jak i naszym partnerom w rozmowach, związkowcom i rządzącym – by to, co przy tym meblu mówimy, naprawdę zmieniało rzeczywistość, a nie było tylko rzucaniem słów na wiatr.

Życzę więc Państwu z RDS, byśmy nie pozwolili tego miejsca rozmów zniszczyć. Życzę także, byśmy go – żadna ze stron – nie zniszczyli sami. Bo zniszczyć możemy, gdy będziemy je ignorować. Dogadywać się na boku, po cichu, w dwójkach.

Życzę też Wam, Szanowni Partnerzy, byśmy się szanowali. By strona związkowa pamiętała, że nie rozmawia z bandą krwiopijców, lecz z ludźmi, którzy świetnie rozumieją, że dbając o swoich pracowników, zwiększają szanse na rozwój zarządzanych przez siebie przedsiębiorstw. I by strona rządowa wzięła pod uwagę, że polski przedsiębiorca albo menedżer biznesowy nie jest bandytą i cwaniakiem, lecz nader pożyteczną postacią.

Wszyscy jedziemy na tym samym wózku. Jak się nie będziemy dogadywać, to za daleko nie zajedziemy. Życzę Państwu i sobie, by noworoczna atmosfera natchnęła nas energią i gotowością do szczerej, odważnej rozmowy. By była ona paliwem, które rozpędzi polską lokomotywę.

Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP

Życzę Państwu, byście w tym czasie podsumowań w końcu starego roku dużo ze sobą rozmawiali, myśląc nie tylko o tym, co Wy macie do powiedzenia, ale i co mają do powiedzenia Wasi najbliżsi. Tego samego życzę trzem najważniejszym podmiotom biorącym dziś udział w dialogu społecznym w Polsce: pracodawcom, związkom zawodowym i stronie rządowej. Życzę Wam, Koleżanki i Koledzy, byśmy rozmawiając, siebie więcej nawzajem słuchali.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację