Wpływy ze sprzedaży cyfrowej muzyki przewyższyły te ze sprzedaży muzyki na tradycyjnych nośnikach

Wpływy z cyfrowej muzyki po raz pierwszy w historii przewyższyły na świecie te ze sprzedaży muzyki na nośnikach – podało Międzynarodowe Stowarzyszenie Branży Fonograficznej IFPI.

Publikacja: 12.04.2016 21:00

Cały rynek sprzedaży muzyki wzrósł w 2015 r. na świecie o 3,2 proc. i był wart już 15 mld dol. – podało IFPI w swoim corocznym raporcie. – Po ponad dwóch dekadach odnotowywania spadków na rynku po raz pierwszy odnotowujemy znowu jego wzrost – cieszyła się Frances Moore, prezes IFPI, podczas telekonferencji z dziennikarzami.

Jak podkreślała, 45 proc. z tej kwoty (6,7 mld dol.) branża pozyskała ze sprzedaży muzyki cyfrowej, z której wpływy wciąż rosły szybciej niż cały rynek, bo o 10,2 proc.

– Możemy w końcu powiedzieć, że funkcjonujemy już w erze cyfrowej – po raz pierwszy wpływy z muzyki cyfrowej były wyższe od tych ze sprzedaży muzyki na fizycznych nośnikach. Te pierwsze stanowiły 45 proc. całego rynku, drugie – 39 proc. – komentował Edgar Berger, odpowiedzialny za biznes międzynarodowy w Sony Music Entertainment.

Ten wynik to w dużej mierze zasługa ogromnego wzrostu przychodów z serwisów strumieniujących muzykę. W 2015 r. stanowiły już 2,7 mld dol., a z płatnych wersji serwisów w rodzaju Apple Music, Tidala, Spotify czy Deezera korzysta już 68 mln ludzi na świecie – o 66 proc. niż rok wcześniej.

To z korzystaniem z muzyki cyfrowej wiąże się jednak także najpoważniejsza oprócz piractwa bolączka muzycznej branży, czyli przepaść między popularnością cyfrowej muzyki a wpływami z niej.

– 900 mln użytkowników serwisów, które udostępniają muzykę w zamian za oglądanie reklam, przynosi nam dziś rocznie zaledwie 4 proc. wszystkich przychodów – podkreślała Frances Moore, zapowiadając, że branża zabiera się do rozwiązania tego problemu.

– Problem z widocznymi nierównościami wynika z tego, że niektóre z największych serwisów oferujących muzykę na świecie są w stanie omijać dziś standardowe zasady, jakim podlegają licencje muzyczne, i nie negocjować z branżą wysokości stawek, jakie obowiązują na ich platformach za odtworzenie muzyki – mówiła Moore. Dodała, że nadszedł czas na rezygnację ze starej zasady „bezpiecznej przystani", która pozwala serwisom internetowym nie odpowiadać za niektóre treści, jakie udostępniają (to zapis z prawa amerykańskiego; jedną z firm, która zdaniem branży płaci firmom fonograficznym rażąco zaniżone stawki, jest YouTube).

Według IFPI zasada, która sprawdzała się w początkach internetu, dziś powoduje poważne wypaczenia na rynku muzycznym i nie tylko. Dlatego IFPI liczy na to, że w proces mający skutkować odpowiednimi zmianami w prawie włączy się latem Komisja Europejska.

Branża coraz częściej krytykuje też darmowe wersje serwisów strumieniujących muzykę w sieci, takich jak Spotify. Zdaniem Przemysława Pluty, odpowiedzialnego za działania Spotify w Polsce i całej Europie Środkowo-Wschodniej, model biznesowy opierający się na wpływach z reklam ma jednak dla Spotify strategiczne znaczenie.

– Nie należy rozpatrywać osobno wersji płatnej i darmowej. Rosnące przychody z reklam wspierają rozwój subskrypcji. Model freemium łączy przychody płynące z obydwu wersji. Dodatkowo opcja bezpłatna angażuje grupy demograficzne do tej pory często nieprzeznaczające na muzykę ani złotówki – tłumaczy.

Jego zdaniem wprowadzenie ograniczeń do wersji reklamowej mogłoby się przyczynić do odpływu użytkowników do stron pirackich albo darmowych, takich jak YouTube.

Polacy wciąż lubią muzykę z płyt

Nasz rynek muzyki wzrósł w ubiegłym roku o 3,59 proc., a jego wartość detaliczna (wraz z marżami pobieranymi przez sklepy i VAT) sięgała już 430,9 mln zł. Z tego już 95,4 mln zł stanowiły wpływy z muzyki cyfrowej, które wzrosły rok do roku o prawie 20 proc., wynika z danych ZPAV. Stabilna była wciąż sprzedaż płyt na nośnikach (obniżyła się rok do roku zaledwie o ok. 0,5 proc.). Wśród cyfrowych wpływów najwięcej, 73,5 proc., stanowiły te z serwisów streamingowych.

Cały rynek sprzedaży muzyki wzrósł w 2015 r. na świecie o 3,2 proc. i był wart już 15 mld dol. – podało IFPI w swoim corocznym raporcie. – Po ponad dwóch dekadach odnotowywania spadków na rynku po raz pierwszy odnotowujemy znowu jego wzrost – cieszyła się Frances Moore, prezes IFPI, podczas telekonferencji z dziennikarzami.

Jak podkreślała, 45 proc. z tej kwoty (6,7 mld dol.) branża pozyskała ze sprzedaży muzyki cyfrowej, z której wpływy wciąż rosły szybciej niż cały rynek, bo o 10,2 proc.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Media
Unia Europejska i USA celują w TikToka. Chiński gigant uzależnia użytkowników
Media
Wybory samorządowe na celowniku AI. Polska znalazła się na czarnej liście
Media
Telewizje zarobią na streamingu. Platformy wchodzą na rynek reklamy
Media
Koniec ekspansji platform streamingowych? Netflix ukryje dane
Media
Nie żyje Tomasz Świderek. Przez lata pisał w „Rz” o telekomunikacji