60-letni Niemiec zwolni naczelne stanowisko w grupie 10 kwietnia po WZA w Amsterdamie. Enders zajmował od 2000 r. różne stanowiska w gremiach kierowniczych Airbusa, który w 2018 r. wypracował zysk netto 3 mld euro od obrotów 63,7 mld, ale bilans dokonań Niemca nie jest pozbawiony krytyki - uważa francuski dziennik. Nie poprawiło go megazamówienie 300 samolotów za 30 mld euro podczas wizyty we Francji prezydenta Xi Jinpinga.

Pięć tygodni wcześniej Airbus ogłosił zakończenie produkcji A380 w 2021 r., co dotknie 3-3,5 tys. zatrudnionych. Trudno jednak winić za to obecnego prezesa grupy, bo przygotowania do uruchomienia programu zaczęto na początku lat 90., ostateczną decyzję podjęto w 2002 r. na podstawie optymistycznych prognoz. Europejczycy nie zwracali uwagi na opinię Boeinga, który twierdził konsekwentnie, że nie ma przyszłości dla tak dużego samolotu.

"Le Monde" zwraca przy okazji uwagę na inne zaskakujące decyzje akcjonariuszy spółek tworzących indeks CAC 40. 21 marca prywatna rozgłośnia BFM Business podała, że prezes TechnipFMC, Thierry Pilenko (61 ) dostał na pożegnanie z firmą 14 mln euro podczas gdy firma miała straty. - To premia za fiasko - skomentował szef organizacji pracodawców Medef, Geoffroy Roux de Bézieux

Z kolei dziennik "Les Echos" ujawnił 27 marca, że prezes firmy artykułów luksusowych Kering, Francois-Henri Pinault dostał z tytułu wynagrodzenia za 2018 r. 21,8 mln euro, podczas gdy rok wcześniej zarobił 2,7mln. Różnica wzięła się z tego, że odblokowano mu długoterminowe dodatki za efektywność finansową firmy.