Produkcja E195-E2 przejdzie wkrótce pod kontrolę Boeinga, który czeka na zatwierdzenie przez organy nadzoru transakcji kupna za 4,2 mld dolarów 80 proc. udziałów w dziale cywilnych odrzutowców pasażerskich firmy z Sao José dos Campos.
Szefowie Embraera uważają, że ta dostawa powinna zapewnić im nowe zamówienia, pozwalając rywalizować z najnowszym nabytkiem Airbusa w segmencie samolotów regionalnych. Kierujący działem samolotów cywilnych John Slattery powiedział Reuterowi: — Spodziewam się zawarcia większej liczby transakcji, mam nadzieję jeszcze przed końcem roku. Nie widzę wielkiego tłumu ludzi, którzy musieliby je odraczać albo chcieli z powodu (nie dopiętej) transakcji z Boeingiem.
Czytaj także: Boeing nie lata, Rosjanie tracą
Nowy samolot pojawia się w segmencie maszyn do 150 miejsc, w którym następują ogromne zmiany. Airbus przejął w 2018 r. kontrolę nad programem kanadyjskiego Bombardiera rywalizującym bezpośrednio z Brazylijczykami, z kolei Boeing postanowił przejąć ten dział w Embraerze.
Linię Azul założył amerykański człowiek z sektora lotnictwa, David Neeleman, założyciel także JetBlue Airways, która była premierowym i głównym klientem na samoloty ostatniej generacji z Sao José dos Campos. — W tym samolocie mamy 18 miejsc więcej i koszty podróży niższe o 15 proc. Jeśli można mieć coś tańszego o 15 proc., to po prostu chce się tego i niczego więcej — powiedział.