Szykują się duże zmiany w organizacji i funkcjonowaniu medycyny rodzinnej.
W Ministerstwie Zdrowia trwają prace nad ustawą o podstawowej opiece zdrowotnej. Specjalny zespół lekarsko-pielęgniarski, który powołał Konstanty Radziwiłł, chce, aby powstały zespoły medycyny rodzinnej. Lekarze pierwszego kontaktu, pielęgniarki i położne mieliby pracować razem, w jednej przychodni.
Kompleksowa opieka
– Istotne jest to, aby prowadzili wspólne listy pacjentów, którzy dzięki temu otrzymywaliby kompleksową, skoordynowaną opiekę medyczną. Jeśli lekarz i pielęgniarka wykonują pracę w jednym miejscu, łatwiej uzgadniać sposób opieki nad pacjentem, np. planować działania profilaktyczne i diagnostyczne, zapewnić leczenie, np. wykonywanie zastrzyków, czy analizować historię choroby pacjenta – mówi doktor Tomasz Tomasik, przewodniczący ministerialnego zespołu.
321 tys. pielęgniarek i położnych jest zarejestrowanych w całym kraju
W wyniku takich zmian pielęgniarki, które mają teraz założoną działalność gospodarczą i prowadzą samodzielnie gabinety pielęgniarskie, musiałyby zacząć pracować w przychodniach lekarskich. Dlatego środowisko pielęgniarskie nie chce słyszeć o takich rozwiązaniach.