Zakaz geoblokowania od 3 grudnia ułatwi internetowe zakupy

Jutro w całej UE zacznie obowiązywać zakaz nieuzasadnionego blokowania geograficznego w transakcjach internetowych. Dla konsumentów oznacza to łatwiejszy dostęp do towarów i niektórych usług na terenie UE. Czy regulacje rozwiążą wszystkie problemy? Sprawdziło to Europejskie Centrum Konsumenckie.

Aktualizacja: 02.12.2018 15:41 Publikacja: 02.12.2018 15:00

Zakaz geoblokowania od 3 grudnia ułatwi internetowe zakupy

Foto: Adobe Stock

Zakaz geoblokowania, czyli ograniczania dostępu do towarów i usług ze względu na miejsce zamieszkania lub narzucenia nabywcom i usługobiorcom odmiennych treści zawieranych umów wynika z rozporządzenia Parlamentu i Rady (UE) 2018/302 z 28 lutego 2018 r.  Rozporządzenie obejmuje transakcje zawierane przez przedsiębiorców zarówno z konsumentami, jak też transakcje z innymi przedsiębiorcami zamieszkałymi lub prowadzącymi działalność gospodarczą na terenie Unii Europejskiej.

Co się zmienia dla konsumentów? Przede wszystkim nikomu nie będzie można blokować dostępu do interfejsu stron internetowych czy aplikacji mobilnych. Przedsiębiorcy nie będą mogli odmówić dostępu do strony użytkownikom innego kraju UE, a także automatycznie przekierowywać ich na wersję językową kraju, w którym użytkownik się znajduje. Chyba że sam  wyrazi na to zgodę. Formularz takiej zgody powinien wyświetlać się na stronie np. e-sklepu.

Internetowi sprzedawcy nie mogą też stosować formularzy, które zabraniają wprowadzania danych osobom z wybranych krajów Unii Europejskiej.

Ceny nie mogą dyskryminować

Od 3 grudnia przedsiębiorca unijny nie może różnicować warunków płatności ze względu na przynależność państwową klienta, np. odmówić przyjęcia płatności kartą ze względu na kraj wydania karty.

Wprowadzenie zakazu nie oznacza natomiast, że we wszystkich e-sklepach na terenie UE będą obowiązywać te same ceny. Przedsiębiorcy w dalszym ciągu będą mieli dowolność w ich ustalaniu. Zmiana polega na tym, że konsumenci będą mieli dostęp do cen oferowanych na stronach w innych krajach UE. Przykład: jeżeli polska wersja językowa strony zagranicznego e-sklepu czy  choćby muzeum będzie narzucała wyższą kwotę za wstęp, polski konsument będzie wówczas mógł wybrać stronę kraju, w którym cena jest dla niego bardziej atrakcyjna. Przedsiębiorca w tej sytuacji nie będzie mógł odrzucić transakcji ze względu na miejsce zamieszkania klienta, czy kraj wydania karty kredytowej.

Wysyłka nie w każdy zakątek UE

Zakaz geoblokowania nie oznacza, że każdy sklep ma obowiązek wysyłki produktu do kraju konsumenta. Nie może on odmówić konsumentowi zakupu produktu na jego stronie, jeżeli jednak przedsiębiorca nie oferuje doręczania produktów do danego kraju, to konsument może odebrać towar osobiście lub uzgodnić indywidualnie z przedsiębiorcą sposób i miejsce dostawy w kraju przedsiębiorcy.

Kara może być sroga

Rozporządzenie nie obejmuje m.in. usług telekomunikacyjnych, transportowych, finansowych, towarów i usług objętych prawem autorskim w tym usług audiowizualnych.

Do ECK Polska zgłosił się polski konsument, który próbował dokonać zakupu muzyki z niemieckiej strony internetowej (iTunes Store). Nie mógł tego zrobić, gdyż został poinformowany, że honorowana jest jedynie niemiecka karta kredytowa. W tym przypadku przepisy nie maja zastosowania ponieważ zakup dotyczył usług audiowizualnych.

Jeżeli geoblokowanie okaże się nieuzasadnione, może zostać uznane za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów. Wówczas Prezes UOKiK może nałożyć karę w wysokości do 10 proc. rocznego obrotu.

I jeszcze ważna wiadomość: Europejskie Centrum Konsumenckie w Wielkiej Brytanii (UK ECC) przyznało, że po opuszczeniu Unii rezydenci tego państwa mogą być geoblokowani, gdyż nie będą objęci rozporządzeniem unijnym. Nowe prawo w tym zakresie musiałoby dopiero powstać.

ECK Polska udziela bezpłatnych porad i pomocy w sprawach związanych z geoblockingiem, a 7 grudnia 2018 r. zaprasza  na bezpłatny wykład dla konsumentów „Koniec geoblokowania, czyli o zakupach w sieci bez ograniczeń", który  przeprowadzi wraz z europosłanką Różą Thun.

Zakaz geoblokowania, czyli ograniczania dostępu do towarów i usług ze względu na miejsce zamieszkania lub narzucenia nabywcom i usługobiorcom odmiennych treści zawieranych umów wynika z rozporządzenia Parlamentu i Rady (UE) 2018/302 z 28 lutego 2018 r.  Rozporządzenie obejmuje transakcje zawierane przez przedsiębiorców zarówno z konsumentami, jak też transakcje z innymi przedsiębiorcami zamieszkałymi lub prowadzącymi działalność gospodarczą na terenie Unii Europejskiej.

Co się zmienia dla konsumentów? Przede wszystkim nikomu nie będzie można blokować dostępu do interfejsu stron internetowych czy aplikacji mobilnych. Przedsiębiorcy nie będą mogli odmówić dostępu do strony użytkownikom innego kraju UE, a także automatycznie przekierowywać ich na wersję językową kraju, w którym użytkownik się znajduje. Chyba że sam  wyrazi na to zgodę. Formularz takiej zgody powinien wyświetlać się na stronie np. e-sklepu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara