Sąd Najwyższy zajął się w czwartek skargą kasacyjną podwarszawskiej spółki zajmującej się handlem, m.in. towarami przypływającymi do Polski drogą morską.
Czytaj także: Utrata zaufania przyczyną wypowiedzenia umowy o pracę - wyrok SN
Spółka chciała rozwinąć swoją działalność i wyznaczyła pracownicy zatrudnionej na stanowisku handlowca wynik finansowy do osiągnięcia z kontraktów zawieranych z nowymi klientami.
Gdy się okazało, że pracownica wywiązuje się z tych założeń tylko w połowie, zapadła decyzja o wypowiedzeniu jej umowy o pracę.
W tej sytuacji pracownica złożyła do sądu pozew o odszkodowanie za bezprawne zwolnienie, spółka zorientowała się, że w wypowiedzeniu został popełniony błąd dotyczący kwot obrotu oczekiwanych od pracownicy. W dokumencie pojawiła się bardzo wysoka kwota: prawie 170 tys. zł w ciągu pięciu miesięcy, która, jak wynikało z dokumentu, była wykonana przez pracownicę w niewielkim zakresie, bo tylko 21 tys. zł. Spółka wysłała więc do sądu sprostowanie tego błędu. Podała, że pracownica miała wygenerować tylko 17 tys. zł zysku, a faktycznie zawarła umowy tylko na 9 tys. zł zysku.