W gruncie rzeczy nową propozycją jest tylko breakdance, bowiem trzy pozostałe dyscypliny do swego programu włączyli już jednorazowo organizatorzy najbliższych igrzysk w Tokio (2020). Szef komitetu organizacyjnego igrzysk w Paryżu Tony Estanguet uzasadniając ten wybór powiedział: „Chcemy mieć kontakt ze sportami, których znaczenie rośnie wszędzie na świecie, które mają związek zarówno z życiem w wielkich miastach, jak i z naturą”.

Tak naprawdę chodzi o przyciągnięcie do igrzysk młodej widowni, czego MKOl od dawna nie ukrywa. Przykład dały igrzyska zimowe, włączając do programu najpierw klasyczny snowboard a potem również skoki snowboardowe i inne konkurencje, które nie istniały, gdy igrzyska olimpijskie się rodziły.

Decyzję w sprawie programu igrzysk 2024 MKOl musi podjąć do grudnia przyszłego roku, ale jest mało prawdopodobne, by odrzucił propozycję organizatorów.