„Podniesienie ratingu Rosji odzwierciedla pozytywny wpływ prowadzonych w ostatnich latach działań. Skierowane one są na wzmocnienie już i tak wiarygodnych finansów państwa. A także by zmniejszyć wrażliwość kraju na zewnętrzne wstrząsy, w tym niedawne sankcje"  - cytuje komunikat Moody's agencja Prime. Prognozę Moody's obniżył z pozytywnej na stabilną. Agencja podkreśla, że jest duże prawdopodobieństwo kolejnych sankcji ze strony Kongresu USA. Będą one zawierać zakaz zakupów i możliwe, że zakaz posiadania przez amerykańskich inwestorów, rosyjskich obligacji skarbowych oraz obligacji państwowych koncernów i banków. Jednak od obniżenia ratingu w 2015 r wzrosła też odporność i umiejętność rosyjskiego rządu do radzenia sobie z takimi sytuacjami.

Moody's był ostatnią z trzech ratingowych gigantów, który oceniał rosyjską gospodarkę na poziomie śmieciowym. Wcześniej Fitch utrzymał rating na inwestycyjnym poziomie BBB- z prognozą pozytywną. Agencja S&P potwierdziła rating Rosji na tym samym poziomie, ale prognoza jest „stabilna".

Anton Siłuanow wicepremier i minister finansów Rosji ocenił decyzję Moody's jako pozytywną choć nieco spóźnioną.

- To że trzy agencje nadały nam inwestycyjny rating, stanowi pozytywny i dodatkowy argument dla inwestorów, którzy rozważają włożenie kapitału w nasz kraj - dodała wicepremier.

W mijającym tygodniu jak świeże bułki rozeszły się euroobligacje Gazpromu. Do wzięcia były papiery na 1,25 mld dol. a chętni złożyli zamówienia na 5,4 mld dol. Wśród kupujących nie zabrakło inwestorów z USA.