Przepisy art. 201 § 2 i 3 k.s.h. stanowią jedynie, że skład zarządu zawsze musi tworzyć co najmniej jeden członek pochodzący bądź – nie z grona wspólników >patrz przykład 1. Dopuszczalne jest ustalenie w umowie spółki dodatkowych pozytywnych (np. posiadanie określonego wykształcenia) albo negatywnych (np. wskazanie wspólnika, który nie może objąć funkcji) kryteriów, po spełnieniu których możliwe jest lub wykluczone zasiadanie w zarządzie >patrz wyciąg z umowy sp. z o.o.
Jest możliwość określenia składu zarządu widełkowo (np. od 1 do 4), co jest ułatwieniem – nie trzeba zmieniać umowy spółki, gdy jego liczebność spadnie poniżej pewnej granicy. W przypadku sztywnego wskazania liczebności zarządu, wygaśnięcie mandatu w trakcie kadencji skutkuje tym, że do czasu uzupełnienia jego składu – spółka pozbawiona jest tego organu. Może wówczas powstać pat decyzyjny. Jeżeli ustanowiono reprezentację łączną polegającą na konieczności współdziałania np. dwóch członków zarządu, a z jakiegoś powodu nastąpi redukcja obsady organu do jednego z nich albo tylko jedna osoba od razu będzie powołana w jego skład, to dla skuteczności oświadczeń woli składanych w imieniu podmiotu konieczne będzie powołanie drugiego członka zarządu.
Przykład 1
Panowie Patryk i Michał są udziałowcami spółki X sp. z o.o. Pan Patryk chce powołać panią Sylwię do pełnienia funkcji prezesa zarządu (ma być jednoosobowy). Pan Michał uważa, że oprócz niej w organie zawsze musi zasiadać co najmniej jeden wspólnik, aby kontrolować decyzje osoby z zewnątrz. Pan Michał nie ma racji. W skład zarządu można, ale nie trzeba powołać udziałowca. Nie ma przeszkód, aby gremium było jednoosobowe.
W świetle art. 18 § 1 k.s.h. członkiem organu spółki z o.o., w tym zarządu, może być wyłącznie osoba fizyczna legitymująca się pełną zdolnością do czynności prawnych, a więc pełnoletnia (w tym kobieta, która ukończyła 16 lat i wyszła za mąż) i nie ubezwłasnowolniona. Zakazane jest zatem pełnienie wymienionej funkcji przez osoby ubezwłasnowolnione całkowicie bądź częściowo oraz te, które nie ukończyły 13 lat albo nawet przekroczyły tę granicę wieku, ale nie osiągnęły 18 lat >patrz przykład 2.
Przykład 2
Pani Iwona w wieku 17 lat, będąc mężatką, została powołana przez radę nadzorczą (na podstawie umowy) w skład zarządu spółki G sp. z o.o. Jeden z udziałowców stwierdził, że pani Iwona nie ma prawa zasiadać w organie, bo nie jest pełnoletnia. Nie jest to prawidłowe stanowisko, ponieważ przez zawarcie małżeństwa (nawet, gdy zostało ono unieważnione) małoletni uzyskuje pełnoletność – nabywa pełną zdolność do czynności prawnych. Pani Iwona nie była ubezwłasnowolniona. Wspólnik spółki G sp. z o.o. miałby rację tylko, gdyby pani Iwona weszła w skład zarządu w wieku 17 lat, a uprzednio nie wyszłaby za mąż.