Gminy przyznają z roku na rok mniej zapomóg z tytułu urodzenia dziecka, tzw. samorządowego becikowego. Jeszcze w 2012 r. wypłaciły 14 tys. takich zapomóg, a w zeszłym już tylko 7 tys. Spada też przeciętna wysokość becikowego. W zeszłym roku wynosiła zaledwie 877 zł, a w 2012 r. 932 zł.
Mniejsza pomoc
Najniższe świadczenia wypłacono na Lubelszczyźnie – średnio 478 zł, a najwyższe w województwie łódzkim – średnio 1453 zł. Gminnego becikowego nie wypłacano w ogóle w Zachodniopomorskiem.
– W naszym mieście nigdy nie było wypłacane. Taka jednorazowa zapomoga nie jest istotnym wsparciem dla rodziny – ocenia Magdalena Suduł, rzecznik prasowy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Lublinie. I dodaje, że większości gmin na takie świadczenia po prostu nie stać.
Wyjątek stanowią takie gminy jak Gogolin.
– Od zeszłego roku wypłacamy 500 zł na dziecko. Rodzice dzieci urodzonych w 2014 r. skorzystali ze 133 takich zapomóg – mówi Izabela Olczyk, kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Gogolinie. I dodaje, że jedynym kryterium otrzymania becikowego jest zamieszkiwanie na terenie gminy. Matka nie musi przedstawiać zaświadczenia, że podlegała opiece lekarskiej w ciąży. Przyznanie świadczenia nie zależy też od dochodu, jak to jest w przypadku zapomogi wypłacanej z budżetu państwa. Izabela Olczyk zastrzega jednak, że sama możliwość otrzymania becikowego nie będzie wpływać na zwiększenie dzietności. Liczy się całokształt polityki rodzinnej: dostępność żłobków, przedszkoli, a także domów kultury, do których dzieci uczęszczają na zajęcia pozalekcyjne.