Witold M. Orłowski: Z sylwestrowego raportu policyjnego

W dniu dzisiejszym, dn. 31 grudnia 2020 ok. godziny 23:30, patrol policji zatrzymał na ulicy Marszałkowskiej w Warszawie starszego obywatela z długą siwą brodą, ubranego w rodzaj habitu i podpierającego się kosturem, któremu towarzyszyło małe dziecko płci męskiej w cylindrze, przepasane wstęgą z napisem: „2021".

Aktualizacja: 30.12.2020 21:57 Publikacja: 30.12.2020 21:00

Witold M. Orłowski: Z sylwestrowego raportu policyjnego

Foto: pexels.com

Obywatele ci zachowywali się w sposób prowokacyjny i podejrzany, najwyraźniej starając się uciec patrolowi, spiesząc się i twierdząc, że muszą jeszcze obejść pół świata. Zatrzymani nie mieli przy sobie żadnych dokumentów, obaj podali jednak nazwisko: Rok i pseudonimy: „Stary" i „Nowy".

Funkcjonariusze poinformowali zatrzymanych o obowiązującym w sylwestra zakazie przemieszczania się między godziną 19.00 a 6.00 rano. Wyjaśniono im, że absolutnie jasną podstawą prawną interwencji policji jest apel premiera, aby nie wychodzić na ulicę, mimo braku formalnej godziny policyjnej, wzmocniony przez jednoznaczną interpretację rzecznika rządu, że jednak taka godzina obowiązuje, chociaż zdaniem premiera jej nie ma, więc trzeba jej przestrzegać.

Zatrzymani tłumaczyli się, że przemieszczają się w ważnych celach służbowych. Dodali przy tym, że w ciągu minionych 12 godzin zdążyli już być m.in. w Australii, Chinach i Rosji, a planują jeszcze wizyty w Brazylii i USA. Wzbudziło to poważne podejrzenia funkcjonariuszy odnośnie do przestrzegania przez nich odpowiednich wymogów sanitarnych związanych z pandemią.

Obu zatrzymanych poddano niezwłocznie przesłuchaniu.

Ob. „Stary" Rok złożył oświadczenie, że w ciągu minionych 12 miesięcy nie zachowywał się w sposób poprawny i ma wiele na sumieniu, w tym m.in. doprowadzenie do dużych strat gospodarczych i do poważnego uszczerbku dla Skarbu Państwa, sięgającego kwoty ponad 100 mld zł. Jednocześnie jednak zadeklarował, że już za kilka minut definitywnie wycofuje się z przestępczej działalności i przechodzi na emeryturę.

Ob. „Nowy" Rok obiecał z kolei, że przejmując nielegalne interesy „Starego", postara się naprawić choć część wywołanych przez niego szkód. Jak twierdził, przynosi w prezencie miliony szczepionek, które mogą w ciągu najbliższych miesięcy zakończyć pandemię, i miliardy euro z Unii, które mogą poprawić nastroje gospodarcze.

Jednocześnie jednak nie chciał jednoznacznie odciąć się od przestępczej działalności „Starego", twierdząc, że „mleko się już wylało". W najbliższych miesiącach nastąpi więc silny wzrost bezrobocia i wiele firm może zbankrutować. Stosunkowo mało będzie też inwestycji, a zadłużenie publiczne będzie nadal dynamicznie rosnąć.

„Nowy" obiecał jednak, że postara się, by w drugiej połowie roku powrócił wzrost gospodarczy i by udało się uniknąć kolejnego, jesiennego lockdownu (bo na uniknięcie zimowo-wiosennego raczej nie ma szans).

Złożył też brzmiące prowokacyjnie oświadczenie, że zrobi, co będzie mógł, ale o ostatecznym wyniku zadecyduje sprawność działania polskiego rządu, szpitali i urzędów, insynuując, że jak dotąd nie jest z tym najlepiej.

Następnie obywatele Rok („Nowy" i „Stary") złożyli wszystkim najlepsze życzenia i poczęstowali patrol kieliszkiem szampana. Po spisaniu zeznań funkcjonariusze wypuścili ich na wolność, upewniając się jedynie, że zatrzymani nie mają zamiaru prowokacyjnie udać się na Żoliborz.

Sporządzono dn. 1 stycznia 2021

o godz. 0.00. Podpis nieczytelny.

Witold M. Orłowski

główny doradca ekonomiczny PwC

w Polsce, Akademia Finansów

i Biznesu Vistula

Obywatele ci zachowywali się w sposób prowokacyjny i podejrzany, najwyraźniej starając się uciec patrolowi, spiesząc się i twierdząc, że muszą jeszcze obejść pół świata. Zatrzymani nie mieli przy sobie żadnych dokumentów, obaj podali jednak nazwisko: Rok i pseudonimy: „Stary" i „Nowy".

Funkcjonariusze poinformowali zatrzymanych o obowiązującym w sylwestra zakazie przemieszczania się między godziną 19.00 a 6.00 rano. Wyjaśniono im, że absolutnie jasną podstawą prawną interwencji policji jest apel premiera, aby nie wychodzić na ulicę, mimo braku formalnej godziny policyjnej, wzmocniony przez jednoznaczną interpretację rzecznika rządu, że jednak taka godzina obowiązuje, chociaż zdaniem premiera jej nie ma, więc trzeba jej przestrzegać.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację