Naukowcy alarmują: gepardy na skraju wyginięcia

Na wolności żyje zaledwie 7000 gepardów - alarmują naukowcy. Domagają się, by ssaki te wpisać do Czerwonej Księgi Zagrożonych Gatunków i jak najszybciej podjąć działania, które ocalą te najszybsze koty od zagłady.

Aktualizacja: 27.12.2016 15:32 Publikacja: 27.12.2016 14:51

Naukowcy alarmują: gepardy na skraju wyginięcia

Foto: Flickr, fot. Jürgen Heimerl

Żyjące w naturalnym środowisku gepardy występują już tylko w sześciu krajach południowej Afryki. Praktycznie niemal wyginęły w Azji - tam tylko w Iranie naukowcy zaobserwowali niespełna 50 przedstawicieli tego gatunku.

W ciągu ostatnich kilkunastu lat populacja gepardów maleje w zastraszającym tempie. W Zimbabwe na przykład  w ciągu 16 lat ich liczebność spadła z około 1200 egzemplarzy do zaledwie 170.

Ochrona gepardów, nawet jeśli szybko zostaną podjęte działania zmierzające do ich uratowania, będą wyjątkowo trudne. Gepard to zwierzę, które w poszukiwaniu pożywienia przemierza ogromne obszary. A tych zaczyna brakować, bo coraz większe połacie ziemi tracą swój pierwotny charakter i stają się polami uprawnymi. Obecnie około 77 procent obszarów, na których  jeszcze występują gepardy, znajduje się poza chronionymi obszarami parków narodowych czy rezerwatów.

Dodatkowo, z powodu zmniejszania się populacji zwierząt, które stanowią podstawę pożywienia gepardów, te najszybsze na świecie stworzenia bez większego trudu polują na hodowane przez rolników bydło. A to z kolei powoduje, że są przez nich wybijane.

Naukowcy dodatkowo zwracają uwagę na nieuchwytność gepardów, która utrudnia ich obserwowanie i poznanie nawyków. A co za tym idzie - organizację działań, które miałyby te zwierzęta utrzymać na określonym terytorium, co zapewniłoby im bezpieczeństwo.

Kolejnym czynnikiem, który wpływa na zmniejszanie się populacji gepardów jest nielegalny handel kociętami, szczególnie popularnymi w krajach Zatoki Perskiej.

Jak się szacuje, w ciągu ostatnich 10 lat z Afryki podjęto próby przemytu około 10 tys. kociąt, za które na czarnym rynku trzeba zapłacić 10 tys. dolarów. Spośród tych 10 tysięcy kociąt podczas podróży padło 85 procent.

- Z naszych badań wynika, że duże wymagania przestrzenne gepardów w połączeniu z zagrożeniami dotykającymi dziko żyjące gatunki sprawiają, iż gatunek ten jest znacznie bliższy wyginięciu, niż wcześniej sądzono - ostrzegają naukowcy. Alarmują Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody, by jak najszybciej umieścić gepardy w Czerwonej Księdze Zagrożonych Gatunków, co sprawi, że będzie można podjąć międzynarodowe działania na rzecz ich ochrony.

Żyjące w naturalnym środowisku gepardy występują już tylko w sześciu krajach południowej Afryki. Praktycznie niemal wyginęły w Azji - tam tylko w Iranie naukowcy zaobserwowali niespełna 50 przedstawicieli tego gatunku.

W ciągu ostatnich kilkunastu lat populacja gepardów maleje w zastraszającym tempie. W Zimbabwe na przykład  w ciągu 16 lat ich liczebność spadła z około 1200 egzemplarzy do zaledwie 170.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nauka
Czy mała syrenka musi być biała?
Nauka
Nie tylko niesporczaki mają moc
Nauka
Kto przetrwa wojnę atomową? Mocarstwa budują swoje "Arki Noego"
Nauka
Czy wojna nuklearna zniszczy cała cywilizację?
Nauka
Niesporczaki pomogą nam zachować młodość? „Klucz do zahamowania procesu starzenia”