Zgody na pobyt w Polsce ze względów humanitarnych, która jest formą bezterminowego prawa pobytu na terytorium RP, udziela się w przypadkach wskazanych w art. 348 ustawy o cudzoziemcach m.in., gdy w kraju pochodzenia zagrożone jest życie, wolność albo inne prawa podstawowe obcokrajowców, a także gdy opuszczenie Polski zagrażałoby ich życiu rodzinnemu, prywatnemu lub prawom dziecka. Rzecznik przypomniał, że w chwili obecnej ze zgody na pobyt ze względów humanitarnych w naszym kraju korzysta niemal 2 tysiące osób, z których ponad 1/3 stanowią dzieci.
Czytaj także: Ukraińcy muszą czekać na zezwolenie na pobyt w Polsce
- Zgodnie z obowiązującymi przepisami, cudzoziemcy, którym udzielono tej zgody posiadają pełny dostęp do polskiego rynku pracy oraz do świadczeń rodzinnych i świadczenia 500+. Są to bardzo słuszne rozwiązania – możliwość podejmowania przez rodziców małoletnich pracy bez konieczności uzyskiwania odrębnego zezwolenia oraz prawo do korzystania z systemu zabezpieczenia społecznego, w sposób oczywisty przyczynia się do podniesienia poziomu ochrony praw ich dzieci, w tym w szczególności ich prawa do dorastania w godnych warunkach socjalnych – ocenił Marek Michalak.
Czytaj także: Dzieci urodzone w Polsce to nie „nielegalni migranci"
Rzecznik zwrócił jednak uwagę, że w polskim systemie prawnym wciąż są przepisy, które kształtują sytuację prawną rodzin ze zgodą na pobyt ze względów humanitarnych gorzej niż pozostałych grup cudzoziemców z bezterminowym prawem pobytu (posiadaczy: zezwolenia na pobyt stały, pobyt rezydenta długoterminowego UE, statusu uchodźcy i ochrony uzupełniającej). W mojej ocenie, nie ma to merytorycznego uzasadnienia i może pozostawać w sprzeczności z konstytucyjną zasadą równego traktowania podmiotów podobnych – skonstatował Marek Michalak.