Włochy ustępują w budżecie, ale Bruksela chce więcej

Włochy obniżyły cel deficytu budżetowego w 2019 r., aby uniknąć kary z Brukseli, ale Komisja Europejska czeka na polityczne zobowiązanie się Rzymu co do 2020 r., gdy deficyt i dług wzrosną, o ile rząd nie zmieni planów wydatków.

Aktualizacja: 03.07.2019 13:52 Publikacja: 03.07.2019 13:49

Premier Włoch Giuseppe Conte

Premier Włoch Giuseppe Conte

Foto: AFP

Premier Giuseppe Conte oświadczył po posiedzeniu rządu na temat stanu finansów publicznych, że tegoroczny deficyt budżetowy, strukturalny i łączny, będzie mniejszy od przewidywanego, co oznacza, że Włochy dotrzymają zapewne unijnych kryteriów fiskalnych. Włosi wykluczyli wszelkie działania oszczędnościowe, ale rząd ogłosił, że może obniżyć prognozę na ten rok deficytu budżetowego 2,4 proc. z kwietnia dzięki mniejszym wydatkom i większym przychodom, bo dwa istotne posunięcia — opcja wcześniejszych emerytur i powszechny dochód dla ubogich — okazały się mniej popularne i mniej kosztowne. Ponadto walka z uchylaniem się od płacenia podatków dała więcej niż zakładano w budżecie. 

Od ostatniej jesieni zakładany deficyt malał i zwiększał się z 0,8 proc. ustalonych przez poprzedni rząd do 2,4 proc. doprowadzając do ostrego spięcia z Komisją Europejską. Bruksela zagroziła uruchomieniem postępowania dyscyplinującego, które mogłoby zakończyć się nałożeniem grzywny, w grudniu strony uzgodniły cel deficytu 2,04 proc. To wyjątkowy poziom, bo zwykle stosuje się dziesiętne części punktu. Po spadku gospodarczym włoski rząd podwyższył ten cel w kwietniu do 2,4 proc., a Komisja ponownie zagroziła postępowaniem o przekroczenie deficytu.

Premier Conte powiedział teraz, że jest gotów wysłać do Brukseli najnowsze dane liczbie wykazujące oszczędność ok. 7 mld euro wobec kwietniowego założenia — To pozwala nam powiedzieć, że jesteśmy zgodni z prognozą słynnych 2,04 proc. PKB — cytuje go Reuter.

Wprawdzie presja Brukseli na Rzym wydaje się maleć, ale Komisja Europejska może w dalszym ciągu uruchomić procedurę dyscyplinarną. Miała zadecydować o tym 2 lipca, ale w związku ze szczytem UE dotyczącym obsadzenia najważniejszych stanowisk w Unii przełożyła ten termin na 3 lipca.

Przedstawiciele włoskiego rządu mówili dwa dni temu, że założenie deficytu w 2020 r. pozostanie bez zmiany 2,1 proc., jak ustalono w kwietniu. To może nie spodobać się Komisji, bo nie będzie zmniejszenia go względem 2019 r., wbrew unijnym regułom, które wymagają stałego zmniejszania deficytu aż do osiągnięcia równowagi budżetowej

Problemem Włoch jest też dług finansów publicznych, drugi w eurolandzie, wynoszący 132 proc. PKB (unijny limit to 60 proc.), ustępujący tylko greckiemu, a zdaniem Brukseli, będzie rosnąć w tym i w następnym roku.

Przedstawiciel władz Unii powiedział, że Bruksela czeka nadal na więcej informacji z Rzymu o jego planach fiskalnych na 2020 r. przed podjęciem następnego kroku w postępowaniu dyscyplinującym. - Potrzebujemy politycznego zobowiązania na 2020 r. - powiedział.

Wiceminister gospodarki Laura Castelli z Ruchu 5 Gwiazd zapewniła, że sytuacja poprawia się, a rząd skupił się na przygotowaniu projektu budżetu na przyszły rok. — Nasze rachunki są w porządku, dane dobre, a przychody rosną. Ludzie oczekują wiele po nas i nie chcemy ich zawieść — powiedziała w radio.

Prezydent Włoch Sergio Matarella dołączył do obrony rządu stwierdzając, że gospodarka Włoch jest solidna, a kilka głównych wskaźników gospodarczych jest dodatnie. — Nie widzę powodu uruchamiania procedury dyscyplinarnej wobec Włoch — stwierdził podczas wizyty w Wiedniu.

Premier Giuseppe Conte oświadczył po posiedzeniu rządu na temat stanu finansów publicznych, że tegoroczny deficyt budżetowy, strukturalny i łączny, będzie mniejszy od przewidywanego, co oznacza, że Włochy dotrzymają zapewne unijnych kryteriów fiskalnych. Włosi wykluczyli wszelkie działania oszczędnościowe, ale rząd ogłosił, że może obniżyć prognozę na ten rok deficytu budżetowego 2,4 proc. z kwietnia dzięki mniejszym wydatkom i większym przychodom, bo dwa istotne posunięcia — opcja wcześniejszych emerytur i powszechny dochód dla ubogich — okazały się mniej popularne i mniej kosztowne. Ponadto walka z uchylaniem się od płacenia podatków dała więcej niż zakładano w budżecie. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budżet i podatki
Luka VAT skoczyła do 15,8 proc. Runął mit Morawieckiego o cudzie VAT-owskim?
Budżet i podatki
Polska w piątce krajów UE o najwyższym deficycie. Będzie reakcja Brukseli
Budżet i podatki
Ponad 24 mld zł dziury w budżecie po I kwartale. VAT w górę, PIT dołuje
Budżet i podatki
Francja wydaje ciągle za dużo z budżetu
Budżet i podatki
Minister finansów: Budżet wygląda całkiem dobrze