Trudne inwestycje na zabytkowym obszarze

Z inwestycjami w budynkach znajdujących się na terenie wpisanym do rejestru zabytków jest jak z rosyjską ruletką: albo się uda, albo się nie uda.

Publikacja: 10.11.2017 08:43

Trudne inwestycje na zabytkowym obszarze

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Wszystko zależy od zgody konserwatora zabytków, a ta jest uznaniowa.

Osiedle Sadyba w Warszawie, Nowa Huta w Krakowie, Konstancin-Jeziorna czy Żyrardów to tereny wpisane do rejestru zabytków jako układ urbanistyczny.

Inwestycje na takich obszarach to nie lada wyzwanie. Reżimowi konserwatorskiemu poddane są także współczesne budynki, nawet te wybudowane kilka lat temu.

Ma to oczywiście dobre i złe strony.

Z jednej jest bowiem gwarancja, że na tym terenie nie powstanie żaden „gargamel" szpecący otoczenie. Z drugiej jednak strony inwestor ma zawsze pod górkę. Bez zgody konserwatora zabytków nie zrobi nic. Poza tym inwestycje na tego typu terenach przypominają rosyjską ruletkę: albo się uda, albo się nie uda.

Przekonał się o tym m.in. właściciel działki w warszawskiej dzielnicy Włochy, który chciał postawić budynek usługowy. Bez przeszkód dostał warunki zabudowy uzgodnione z konserwatorem zabytków. Kiedy wystąpił o pozwolenie na budowę, ten sam konserwator zgody nie wyraził, co podobno dość często się zdarza.

Zgoda konserwatora ma bowiem charakter czysto uznaniowy, inaczej więc niż przy warunkach zabudowy czy pozwolenia na budowę. W tych dwóch wypadkach decyzje mają charakter związany. Oznacza to, że jeżeli inwestycja spełnia warunki z przepisów, to urzędnik musi wydać zgodę.

Nie pomogły odwołania. Właściciel działki przegrał.

W wypadku budynków położonych na terenie wpisanym do rejestru zabytków problemów może nastręczać nawet zwykły remont. Ale...

W układzie urbanistycznym ochronie podlegają zewnętrzne cechy budynków. Nie każde więc roboty budowlane, które ingerują w układ, wymagają zgody konserwatora. Jeżeli więc właściciel będzie dajmy na to chciał przebudowywać wnętrze budynku lub przeprowadzić jego remont, to zgoda będzie wprawdzie potrzebna, ale konserwator raczej jej nie odmówi. Różnie natomiast może być, gdy planuje np. wymianę stolarki okiennej lub drzwi. Jest to już bowiem ingerencja w fasadę budynku, a więc w jego zewnętrzne cechy, a tym samym w układ urbanistyczny. W tym wypadku bez zgody konserwatora ani rusz.

Boleśnie odczuł to restaurator, który ma lokal w modnym obecnie w Warszawie miejscu, a mianowicie na placu Zbawiciela.

Konserwator zabytków nakazał spółce – właścicielce lokalu usunięcie zabudowy podcieni znajdujących się tuż przy restauracji na tym placu. Dał na to pięć miesięcy. Okazało się bowiem, że budynek, w którym jest restauracja, znajduje się na terenie wpisanym do rejestru zabytków jako układ urbanistyczny. Podcienie służyły do przechodzenia. Nie mogły być „przedłużeniem" restauracji.

Spółka broniła się, że przecież nie ona jedna zabudowała podcienie.

Tak jak właściciel działki we Włochach przegrała.

Ani Wojewódzki Sąd Administracyjny, ani Naczelny Sąd Administracyjny nie przyznali jej racji. Ich zdaniem dla ochrony zabytków ważne jest zachowanie wartości autentyczności i integralności obiektów zabytkowych, w odniesieniu do konkretnych obiektów tworzących dany układu przestrzenny.

Z zaleceń konserwatora skierowanych do restauratora wynika, że zabudowa podcieni powinna być w całości przeszklona, wykonana w systemie bezramowym, powinna mieć również wysokość podcieni. Z materiału dowodowego wynika zaś, że wykonane prace są sprzeczne z tymi zaleceniami. Spółka wstawiła wyraziste, drewniane ramy i zadaszenie, co zdecydowanie zaburza architektoniczną jednorodność arkad oraz obniża wartość artystyczną zabytkowego układu.

Sądy administracyjne uznały też, że wskutek zabudowy doszło do zmiany pierwotnej funkcji podcieni, jaką była funkcja komunikacyjna.

Wszystko zależy od zgody konserwatora zabytków, a ta jest uznaniowa.

Osiedle Sadyba w Warszawie, Nowa Huta w Krakowie, Konstancin-Jeziorna czy Żyrardów to tereny wpisane do rejestru zabytków jako układ urbanistyczny.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu