Awokado jest groźne. Brytyjskie kawiarnie przestaną je podawać?

Awokado to jeden z najpopularniejszych owoców na świecie. Jednak coraz więcej brytyjskich kawiarni odmawia jego podawania. W trosce o środowisko naturale.

Aktualizacja: 05.12.2018 19:27 Publikacja: 05.12.2018 18:28

Awokado jest groźne. Brytyjskie kawiarnie przestaną je podawać?

Foto: Adobe Stock

"Od dzisiaj nie będziemy już podawać awokado w lokalu. To. Nie. Jest. Żart" - napisał właściciel kawiarni "Wild Strawberry" z Buckinghamshire w Anglii w mediach społecznościowych. Twierdzi, że woli postawić na lokalne składniki, które nie muszą pokonywać tysięcy kilometrów, by dotrzeć do Buckinghamshire. Mimo że dania z awokado były jednymi z najpopularniejszych w menu kawiarni.

Niezwykła popularność awokado sprawiła, że coraz więcej rolników w Ameryce Południowej i Środkowej specjalizuje się w ich uprawie, wciąż podnosząc ich ceny i wycinając lasy po ich uprawę. Nawet kartele narkotykowe w Meksyku zainteresowały się uprawą awokado i postanowiły czerpać zyski z uprawiających te owoce plantacji.

Angielscy właściciele kawiarni nie tylko nie chcą być kojarzeni z działalnością przestępczą karteli i niszczeniem środowiska, ale także nie zamierzają jej wspierać. Według nich jedyną metodą jest całkowita rezygnacja z awokado - informuje "The Mail on Sunday".

Podobne oświadczenia jak "Wild Strawbery" opublikowały w mediach społecznościowych "Tinan Coffee Co" z Bristolu i londyńska restauracja "Firedog", która reklamuje się jako "strefa wolna od awokado"

Jeden z najbardziej znanych irlandzkich szefów kuchni JP McMahon uważa, że awokado to "krwawe diamenty" Meksyku i wszystkie restauracje powinny natychmiast zaprzestać ich zamawiania i serwowania klientom. McMahon, którego jedna z restauracji "Aniar" ma gwiazdkę Michelina, podkreśla, że nie używa awokado w swoich lokalach, ponieważ ich uprawa ma katastrofalny wpływ na kraje, z których owoc pochodzi: wylesienie w Peru i przemoc w Meksyku.

Według McMahona jest tak niewielu producentów awokado uprawiających je w systemie "fair trade", że nie są oni w stanie dostarczyć całemu światu tyle owoców, ile potrzebuje. Jedyne wyjście to wykreślenie z menu restauracji i kawiarń dań z awokado, nawet jeśli wciąż są one bardzo popularne.

"Od dzisiaj nie będziemy już podawać awokado w lokalu. To. Nie. Jest. Żart" - napisał właściciel kawiarni "Wild Strawberry" z Buckinghamshire w Anglii w mediach społecznościowych. Twierdzi, że woli postawić na lokalne składniki, które nie muszą pokonywać tysięcy kilometrów, by dotrzeć do Buckinghamshire. Mimo że dania z awokado były jednymi z najpopularniejszych w menu kawiarni.

Niezwykła popularność awokado sprawiła, że coraz więcej rolników w Ameryce Południowej i Środkowej specjalizuje się w ich uprawie, wciąż podnosząc ich ceny i wycinając lasy po ich uprawę. Nawet kartele narkotykowe w Meksyku zainteresowały się uprawą awokado i postanowiły czerpać zyski z uprawiających te owoce plantacji.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Koniec niemieckiego raju? Hiszpańskie wyspy mówią dość pijackim imprezom
Biznes
Biały Dom przyśpiesza pomoc dla Ukrainy. Nadciągają Patrioty, Bradley’e i Javelin’y
Biznes
Start zapisów do Poland Business Run
Biznes
Cybernetyczna wojna nęka firmy i instytucje
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Biznes
Kierunek zielone miasta. Inwestorzy szansą dla metropolii