Gdzie warto lokować biznes w Chinach

Państwo Środka to nie tylko Pekin, Szanghaj, Kanton, Tianjin i Shenzhen, ale także 242 inne miasta tzw. II, III, IV i V kategorii.

Publikacja: 09.05.2018 21:15

Gdzie warto lokować biznes w Chinach

Foto: Adobe Stock

Relacja w obrotach handlowych Polski z Chinami jest bardzo niekorzystna dla naszego kraju. Mało eksportujemy, wiele importujemy. W 2017 r. wymiana handlowa zakończyła się wynikiem 12:1 dla Chin. Import stamtąd był dwunastokrotnie większy niż nasz eksport do Państwa Środka. Dane za styczeń br. wskazują, że ta tendencja się pogłębia, bo wynik to już 13:1 dla Chin.

– I prognozuję, że wkrótce będzie to 14:1 – mówi Jacek Strzelecki, ekspert ds. rynku rolno-spożywczego Chin i krajów Azji. W jego ocenie planującym ekspansję handlową brakuje wiedzy o Chinach i aktualnych analiz rynkowych. Niewystarczające jest też wsparcie ze strony administracji publicznej i brakuje fachowców znających różne segmenty chińskiego rynku. W efekcie polscy przedsiębiorcy popełniają wiele błędów, stawiając pierwsze kroki w Azji. Jednym z nich jest niewłaściwa lokalizacja biur i inwestycji.

– Wśród naszych firm widać tendencję do szukania biur czy lokalizacji pod fabrykę w Szanghaju czy Pekinie. Stanowczo odradzam takie podejście, chyba że ktoś życzy sobie płacić bardzo wysokie kwoty, np. za wynajem biura – tłumaczy Strzelecki. I jak wskazuje, w Chinach, w których mieszka 1,39 mld osób, poza piątką miast pierwszej kategorii, do których należą Pekin, Szanghaj, Kanton, Tianjin i Shenzhen, są jeszcze 242 inne miasta niższych kategorii. One najczęściej oferują dużo lepsze możliwości rozwoju biznesu, zarówno jeśli idzie o wsparcie lokalnych władz, jak i znacząco niższe ceny. I nie są to nawet miasta drugiej kategorii (31) rozbitej na trzy podkategorie, tzn.: miasta rozwijające się (np. Dalian, Nankin, Ningbo, Jinan, Xiamen), wchodzące w rozwój (np. Shenyang, Wuhan, Chengdu, Wuxi) i słabo rozwinięte (np. Hefei, Kunming, Zibo, Wenzhou, Tangshan), ale miasta trzeciej, czwartej i piątej kategorii. Do trzeciej kategorii należy 61 miast, m.in. Guiyang, Weifang, Shaoxing, Handan. Do kategorii czwartej należy aż 107 miast, m.in. Zhuzhou, Xianyang, Jiaozuo, Qujing, Shantou, Yingkou, Changzhi, a do piątej 43 miasta, m.in. Changji, Jinjiang, Yuyao, Dali, Yan'an, Fenghua, Chongming.

– Przykładowo jeżeli firma działa w branży mleczarskiej, to powinna ulokować się w aglomeracji czwartej kategorii Hulunbeier (mieszka w niej 2,5 mln mieszkańców), bo tam działa cała ta branża – wskazuje Strzelecki. – Jeśli zaś działamy w branży motoryzacyjnej, to warto pomyśleć o mieście Shenyang (II kategoria) – dodaje ekspert. Jego zdaniem bardzo dobra lokalizacja dla każdego biznesu to teraz miasto V kategorii – Chongming. Leży ono 80 km od Szanghaju. Dojazd do Szanghaju zabiera autostradą godzinę. Blisko jest też do lotniska Szanghaj-Pudong, a czynsze są nieporównywalnie niższe. Rozwija się tam m.in. przemysł motoryzacyjny i ICT.

– My mamy dwie fabryki w Chinach. Jedną w Kantonie, ale drugą w Nantong koło Szanghaju – wskazuje Ignacy Wierzbicki, dyrektor w spółce Selena FM.

Opinia

Wojciech Karłowicz, dyrektor Departamentu Agro Bankowości Korporacyjnej w BGŻ BNP Paribas

Polski eksport systematycznie rośnie, jednak w wielu sektorach naszej gospodarki, np. związanych z przetwórstwem i produkcją żywności, widzimy konieczność zwiększenia naszej obecności w krajach spoza UE, gdzie wysyłamy 80 proc. naszego eksportu. Bank BGŻ BNP Paribas, należący do globalnej grupy kapitałowej obecnej w ponad 70 krajach, ma ogromne doświadczenie w obsłudze międzynarodowych firm korporacyjnych oraz polskich firm realizujących ekspansję międzynarodową. Bazując na tej wiedzy, partnerom biznesowym naszego banku oferujemy nie tylko typowe produkty i usługi bankowe czy dzielenie się wyspecjalizowaną wiedzą sektorową, szczególnie związaną z agrobiznesem. Wykorzystując globalną obecność Grupy BNP Paribas, aktywnie pomagamy polskim przedsiębiorcom w poznawaniu nowych rynków. W ubiegłych latach podejmowaliśmy szereg inicjatyw, organizując dla firm związanych z agrobiznesem misje handlowe do krajów afrykańskich czy właśnie Chin. Działania takie łączone były z udziałem w targach branżowych, możliwością spotkań z sieciami handlowymi i lokalnymi dystrybutorami czy potencjalnymi firmami zainteresowanymi nawiązaniem współpracy. Korzystaliśmy również z pomocy przedstawicieli polskiej administracji, co jest istotnym czynnikiem wspierającym nawiązywanie relacji biznesowych z tymi krajami. Jak wynika z oficjalnych danych, wymiana handlowa pomiędzy Polską i Chinami jest bardzo niekorzystna dla naszego kraju, dlatego chcemy brać aktywny udział w zdobywaniu tego rynku przez rodzimy biznes. Jesteśmy przekonani, że ze względu na doświadczenie i obecność Grupy BNP Paribas na rynkach azjatyckich jesteśmy naturalnym partnerem finansowym, mającym wiele do zaoferowania polskim przedsiębiorcom.

Relacja w obrotach handlowych Polski z Chinami jest bardzo niekorzystna dla naszego kraju. Mało eksportujemy, wiele importujemy. W 2017 r. wymiana handlowa zakończyła się wynikiem 12:1 dla Chin. Import stamtąd był dwunastokrotnie większy niż nasz eksport do Państwa Środka. Dane za styczeń br. wskazują, że ta tendencja się pogłębia, bo wynik to już 13:1 dla Chin.

– I prognozuję, że wkrótce będzie to 14:1 – mówi Jacek Strzelecki, ekspert ds. rynku rolno-spożywczego Chin i krajów Azji. W jego ocenie planującym ekspansję handlową brakuje wiedzy o Chinach i aktualnych analiz rynkowych. Niewystarczające jest też wsparcie ze strony administracji publicznej i brakuje fachowców znających różne segmenty chińskiego rynku. W efekcie polscy przedsiębiorcy popełniają wiele błędów, stawiając pierwsze kroki w Azji. Jednym z nich jest niewłaściwa lokalizacja biur i inwestycji.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów
Biznes
Szwecja odsyła Putina z kwitkiem; rosyjskie rury zatopione na dnie Bałtyku
Biznes
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Biznes
Majówka, wakacje to czas złodziejskich żniw. Jak się nie dać okraść
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił