Ukraińcy na dużych zakupach w Polsce

Ponad 39 mld zł zostawili u nas w minionym roku cudzoziemcy odwiedzający Polskę. To prawie o 4 proc. więcej niż rok wcześniej. Najwięcej wydali przyjezdni z Niemiec, ale wydatki Ukraińców rosły szybciej. I były najwyższe w przeliczeniu na osobę.

Aktualizacja: 27.10.2017 20:42 Publikacja: 27.10.2017 18:23

Ukraińcy na dużych zakupach w Polsce

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Prawie 714 zł wydał w Polsce w ubiegłym roku statystyczny przyjezdny z Ukrainy. Na kupione u nas towary i usługi przeznaczył prawie o 21 zł (ok. 3 proc.) więcej niż rok wcześniej - wynika z najnowszych danych GUS w raporcie o ruchu granicznym w 2016 r., który jest wynikiem badania osób przekraczających granicę naszego kraju. Okazuje się, że swoimi zakupami Ukraińcy na osobę zostawili daleko w tyle Niemców. Ci drudzy wydali wprawdzie w Polsce najwięcej (prawie 15,4 mld zł), ale głównie dlatego, że najczęściej przekraczali granicę. Statystyczny przyjezdny zza Odry zostawił u nas w ubiegłym roku nieco ponad 454 zł, ledwie o 2 zł więcej niż rok wcześniej. Ukraińskie wydatki, które łącznie przekroczyły 7 mld zł, „na głowę” były prawie o 60 proc. wyższe od niemieckich.

Prawie cała pensja na zakupy

Ten wynik stawia Ukraińców na pierwszym miejscu, które jeszcze w 2015 r. zajmowali przyjezdni z Białorusi wydając prawie 770 zł na osobę. Jednak w zeszłym roku zakupy Białorusinów spadły do 692 zł. Nieco mniej wydawali też Litwini (536 zł na osobę). Nie szastają u nas pieniędzmi przyjezdni z Czech i Słowacji; Czesi wydali tylko 281,5 zł na osobę, o złotówkę więcej niż rok wcześniej i prawie dwa razy mniej niż Litwini. Niewiele kupowali też u nas Rosjanie (429 zł na osobę), do czego pewnie przyczyniło się zawieszenie małego ruchu granicznego z Rosją w lipcu ub. roku.

Tym bardziej wyróżniają się więc Ukraińcy. - Ponad 713 zł to sporo, biorąc pod uwagę, że średnie wynagrodzenie na Ukrainie wynosi niewiele więcej, bo ok. 960 zł – mówi Krzysztof Inglot, prezes agencji zatrudnienia Personnel Service, która specjalizuje się w ściąganiu ukraińskich pracowników do Polski. Ich liczba szybko rośnie (do końca tego roku urzędy pracy mogą przyjąć ok. 2 mln oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy Ukraińcowi), wynagrodzenia w Polsce też idą w górę, co zwiększa możliwości nabywcze przyjezdnych z Ukrainy.

Na remont i budowę

Według danych Personnel Service i badań NBP, większość polskich zarobków Ukraińcy wywożą do domu. Jak jednak dowodzą dane GUS, sporo też wydają na zakupy w Polsce.

Co najczęściej kupowali w zeszłym roku? W strukturze wydatków przyjezdnych z Ukrainy dominowały towary przemysłowe - ponad 30 proc. udział miały materiały budowlane. Sporo też wydawali na części samochodowe oraz sprzęt RTV i AGD. Natomiast rzadziej niż przyjezdni z Rosji czy Białorusi kupowali u nas produkty spożywcze oraz odzież i obuwie.

Według danych GUS, nie tylko Ukraińcy, ale wszyscy cudzoziemcy odwiedzający Polskę kupowali u nas głównie towary nieżywnościowe, w tym paliwo (prawie 60 proc. wydatków w 2016 r.). Na produkty spożywcze i napoje bezalkoholowe poszło ok. 12 proc. ich wydatków(4,6 mld zł) a niewiele mniej na alkohol i papierosy (4 mld zł). Te ostatnie zakupy to w dużej mierze zasługa przyjezdnych z innych krajów Unii, którzy chętnie kupowali też u nas odzież i obuwie. N.p. Niemcy zaopatrywali się w Polsce w tańsze papierosy a z kolei Czesi przyjeżdżali do Polski m.in. po tańsze paliwo.

Prawie 714 zł wydał w Polsce w ubiegłym roku statystyczny przyjezdny z Ukrainy. Na kupione u nas towary i usługi przeznaczył prawie o 21 zł (ok. 3 proc.) więcej niż rok wcześniej - wynika z najnowszych danych GUS w raporcie o ruchu granicznym w 2016 r., który jest wynikiem badania osób przekraczających granicę naszego kraju. Okazuje się, że swoimi zakupami Ukraińcy na osobę zostawili daleko w tyle Niemców. Ci drudzy wydali wprawdzie w Polsce najwięcej (prawie 15,4 mld zł), ale głównie dlatego, że najczęściej przekraczali granicę. Statystyczny przyjezdny zza Odry zostawił u nas w ubiegłym roku nieco ponad 454 zł, ledwie o 2 zł więcej niż rok wcześniej. Ukraińskie wydatki, które łącznie przekroczyły 7 mld zł, „na głowę” były prawie o 60 proc. wyższe od niemieckich.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika
Materiał partnera
Handel z drugiej ręki napędza e-commerce
Materiał partnera
TOGETAIR 2024: drogi do ocalenia Ziemi