Sprawa dotyczy „wieżowców Kaczyńskiego", które miała zbudować spółka Srebrna powiązana z PiS. Według doniesień „Gazety Wyborczej" bank, który został zrepolonizowany w połowie 2017 r. przez rząd PiS, miał przyznać finansowanie prac przygotowawczych na kwotę do 15 mln euro i kredytu na budowę do 300 mln euro. Pekao podaje, że ze względu na tajemnicę bankową nie może przedstawić szczegółów przygotowywanych transakcji. Opierając się na publicznie dostępnych dokumentach przekonuje, że jego transakcje i sposób ich przygotowania nie odbiegają od warunków rynkowych i spełnione zostały również wszelkie procedury wewnętrzne banku.
To nie kredyt, a tzw. term sweet
Pekao przekonuje, że „analiza dostępnych w przestrzeni publicznej dokumentów" nie daje podstaw do twierdzeń, że bank udzielił kredytu 300 mln euro na budowę wieżowców. Oświadcza, że nie upublicznia, ani nigdy nie upublicznił żadnych dokumentów jakiejkolwiek transakcji. „Pojawiające się w przestrzeni publicznej dokumenty wskazywałyby, że jest to rodzaj term sheet, oznaczającego wyłącznie wstępne uzgodnienie parametrów finansowania, wymagającego pozytywnego due diligence. Nie jest to umowa kredytowa i dotyczy wyłącznie kwot na finansowanie wstępnej części projektu. Dokument taki dotyczy zatem kwot nieporównanie niższych niż kwota ewentualnego finansowania końcowego" – czytamy w oświadczeniu. Bank podkreśla, że zgodnie z jego polityką kredytową udzielenie jakiegokolwiek kredytu uzależnione jest od pozytywnego badania stanu prawnego nieruchomości i inwestycji, a następnie zawarcia szczegółowej umowy kredytowej. Udzielenie kredytu wymaga spełnienia szeregu formalnych i proceduralnych wymogów zgodnie z polityką kredytową banku i jego wewnętrznymi procedurami.
Kredyt na prace przygotowawcze
Pekao wyjaśnia, że kredytowanie prac przygotowawczych jest standardowym elementem procesu inwestycyjnego. „Banki, podpisując term sheet (warunki wstępne udzielenia kredytu, wymagające pozytywnego due diligence) na prace przygotowawcze, zazwyczaj rezerwują sobie udział w inwestycji ostatecznej. Jest to częste działanie banków, dzięki któremu mogą zapewnić sobie udział, a tym samym zyski, w finansowaniu inwestycji docelowej. Udział w kredytowaniu prac przygotowawczych nie oznacza jednak automatycznie zgody na udzielenie kredytu na finalną inwestycję, bądź też 100-proc. w niej udziału – przekonuje Pekao.
Rata i odsetki spłacone na koniec okresu kredytowania fazy przygotowawczej
Zdaniem banku tego rodzaju warunki są w pełni rynkowe i stosowane w polskiej i międzynarodowej bankowości. Spłata całej kwoty finansowania pod koniec umowy nosi nazwę tzw. raty balonowej i stosowana jest także dla finansowania przedsięwzięć deweloperskich. Jak wynika z dostępnych publicznie dokumentów, kwota odsetek miała być regulowana na bieżąco.
Udzielenie kredytu na 15,5 mln euro na finansowanie prac przygotowawczych
W mediach pojawiają się sumy 11 i 4,5 mln euro na finansowanie prac przygotowawczych. (...) Pekao wskazuje, że sumowanie tych kwot jest błędem, bo analiza dostępnych publicznie dokumentów wskazuje wyraźnie na fakt, iż kwota wstępnego ewentualnego finansowania została zmniejszona z 11 mln euro do 4,5 mln euro. „Kwot tych w żadnych razie nie należy sumować. Sumowanie może prowadzić do błędnych wniosków co do rynkowości transakcji. Raz jeszcze podkreślamy: warunki kredytu uzależnione są od wyniku przeprowadzenia badania stanu prawnego nieruchomości i inwestycji, procesu weryfikacji, a następnie zawarcia bardzo szczegółowej umowy kredytowej" – twierdzi Pekao.