Do sprawy zorganizowanej grupy przestępczej gangu z Gorzowa „podpięto" dziennikarzy, polityków, prokuratorów – „Rzeczpospolita" ujawnia kulisy operacji, która jest dowodem na to, że po aferze taśmowej nielegalnie podsłuchiwano nie tylko dziennikarzy.
Policyjne Biuro Spraw Wewnętrznych KGP pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Szczecinie bada, kto jesienią 2014 r. nakazał policjantowi z Wydziału Wywiadu Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej w Gorzowie Wielkopolskim wystąpić o billingi Jacka Dobrzyńskiego – ówczesnego rzecznika szefa CBA Pawła Wojtunika. Dziś już wiadomo, że pozwoliło to na wszczęcie nielegalnej kontroli operacyjnej na niezwykle szeroką skalę. W służbowym telefonie Dobrzyński miał ok. tysiąca numerów telefonów – nie tylko do dziennikarzy, ale także osób ze świata polityki, adwokatów i prokuratorów.