– Nie dotyczy ono konkretnych osób. Jest stanowiskiem w sprawie. Chcemy przypomnieć kolegom, że jest różnica między informowaniem a wygłaszaniem ocen – mówi Zenon Marciniak, wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej.
Stanowisko prezydium NRA nie dotyczy konkretnych adwokatów. Mówi ogólnie o publicznych wypowiedziach członków palestry dotyczących postępowań, w których występują jako obrońcy lub pełnomocnicy. NRA przypomina, że udzielając wywiadów, powinni pamiętać o interesie klientów i obowiązku zachowania tajemnicy adwokackiej. Unikać formułowania niemerytorycznych ocen dotyczących prowadzonych postępowań oraz publicznego prezentowania wniosków, które wykraczają poza rzeczową potrzebę.
„W żadnym wypadku nie wolno adwokatom traktować zainteresowania opinii publicznej niektórymi postępowaniami jako okazji do promowania własnej osoby lub własnych osobistych poglądów” – piszą członkowie prezydium NRA.
Pod koniec lipca sposób działania mec. Rogalskiego skrytykowali na łamach „Gazety Wyborczej” i „Rzeczpospolitej” adwokaci Jacek Kondracki i Krzysztof Stępiński.
– Boleję jako adwokat, kiedy widzę, jak Rogalski pokazuje przed obiektywami kamer telewizyjnych składany właśnie w prokuraturze wniosek dowodowy. Boleję, że jako adwokat zgodził się być pełnomocnikiem Jarosława Kaczyńskiego w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego – mówi mec. Stępiński.