Zawsze mówię klientom, że mogą do mnie dzwonić skoro świt. Taką mam pracę. Telefony o 6:05 rano to wręcz standard. Właśnie o tej godzinie najczęściej dzwoni funkcjonariusz niezlikwidowanej do dzisiaj CBA lub CBŚ i informuje, że klient został zatrzymany, trwa przeszukanie w domu oraz prosi o niezwłoczne pojawienie się na miejscu. A ponieważ wyznaję zasadę, że los nagradza przygotowanych, po latach praktyki zarówno ja, jak i moja rodzina jesteśmy na takie sytuacje gotowi. Jak? Codziennie wstaję przed szóstą. Wydawało mi się do niedawna, że wtedy już nic mnie nie zaskoczy. Mam spakowaną nawet na tę okazję specjalną walizkę aresztową – swoisty Adwokacki Survival Kit. W środku: świeża biała koszula do sądu, ładowarka do telefonu, laptop, bielizna, kosmetyki i rzeczy do spania.