Do takich wniosków doszedł Naczelny Sąd Administracyjny, który rozpatrywał sprawę kary pieniężnej, nałożonej na spółkę za naruszenie przepisów o transporcie drogowym. Wojewódzki Inspektor Transportu Drogowego oraz Główny Inspektor byli jednomyślni, że przedsiębiorca może odpokutować za przewinienia płacąc kwotę pięciu tysięcy złotych.
Spółce nie spodobał się ten pomysł, więc postanowiła go zaskarżyć do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. Do procesu nie doszło. Przewodniczący Wydziału wezwał skarżącą do usunięcia braków formalnych. Zażądał dokumentu określającego umocowanie do reprezentowania strony spółki tj. aktualnego wypisu z Krajowego Rejestru Sądowego oraz do uzupełnienia wpisu sądowego w kwocie stu złotych.
Sąd postawił warunek, że jeśli firma braków nie usunie w terminie siedmiu dni, to skargę odrzuci.
Termin minął bezskutecznie, a spółka złożyła postulat o jego przywrócenie. Przedstawiła w sądzie informację odpowiadającą odpisowi aktualnemu z KRS oraz potwierdzenie dokonania opłaty sądowej od skargi.
Niedotrzymanie terminu firma tłumaczyła wyjazdem służbowym Dyrektora Generalnego spółki za granicę, który trwał prawie dwa tygodnie. Jej zdaniem, nieobecność tego najważniejszego decydenta w sprawach spółki uniemożliwiło dochowanie, zakreślonego przez sąd terminu.