Krajowa Rada Prokuratury w uchwale z 18 lutego wyraziła „najwyższy niepokój i dezaprobatę" dla propozycji zmian w projektach ustaw Prawo o prokuraturze i Przepisy wprowadzające ustawę - Prawo o prokuraturze, jakie Prokurator Generalny Andrzej Seremet skierował do Prezesa Rady Ministrów. Kością niezgody są m.in. propozycje, by przełożeni prokuratorów mogli reagować na decyzje procesowe podwładnych, a także na niewłaściwy sposób kierowania jednostkami prokuratury przez ich szefów. Zdaniem KRP poprawa sprawności prokuratury, którą Prokurator Generalny motywuje propozycje zmian to tylko wymówka, a w istocie chodzi jednostronne wzmocnienie pozycji jego i podległych mu prokuratorów przełożonych kosztem niezależności prokuratorów szeregowych.
Rada poparła także apel o poszanowanie niezależności prokuratorów i prokuratury wyrażony przez Radę Główną Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP (pisaliśmy o nim w artykule "Prokuratorzy apelują o poszanowanie niezależności prokuratury").
Statystyki na dowód
Andrzej Seremet z zaskoczeniem przyjął stanowisko Rady. W piśmie do jej przewodniczącego Edwarda Zalewskiego krytyczne uwagi KRP złożył na karb nie dość wnikliwego zapoznania się z jego propozycjami.
Jedną z nich jest możliwość wydawania poleceń zaniechania podjętych lub planowanych czynności, jeśli naruszają one prawo, a także podjęcie umorzonego postępowania oraz wszczęcie postępowania przygotowawczego w sprawach, w których odmówiono wszczęcia. W opinii Rady te propozycje są niezasadne, bo obecne przepisy dają instrumenty do reakcji na błędne lub naruszające prawo decyzje prokuratorów. Andrzej Seremet broni swojej propozycji danymi ze statystyk: w 2013 r. ponad 1/3 zaskarżonych decyzji o odmowie wszczęcia lub umorzeniu śledztwa okazała się wadliwa.
- Remedium na ten stan, którego nie sposób akceptować, nie znajduję w obowiązujących regulacjach – twierdzi Andrzej Seremet.