Andrzej Seremet chciał, by ministrowie sprawiedliwości i finansów zgodzili się na przyznanie prokuraturze dodatkowych etatów asystentów i analityków kryminalnych. W zestawieniu z sądownictwem w prokuraturze jest ich zaledwie garstka. Na 30 czerwca 2014 r. limit przyznanych etatów asystenckich w sądach wynosił 3414, w prokuraturach – 253 asystentów i 122 analityków.
W sumie 6428 prokuratorów wspiera 375 osób. Tak więc średnio jeden asystent przypada na trzech sędziów; a w prokuraturze jeden asystent na 25 prokuratorów i jeden analityk kryminalny na 53 prokuratorów. Łącznie jeden pracownik (asystent lub analityk) na 17 prokuratorów.
Prokurator generalny pisze, że nie ma możliwości kształtowania budżetu prokuratury ani jego ustalania, tak by samemu zadbać o dodatkowe etaty. Szczególnie że od 2008 r. zamrożone są środki na wynagrodzenia dla urzędników i innych pracowników prokuratury. Zwraca się więc o to do ministra finansów.
– Nieuzasadnione jest przyznanie środków z budżetu na tworzenie dodatkowych stanowisk asystentów prokuratorów i analityków kryminalnych – odpowiada minister finansów, opierając się na opinii ministra sprawiedliwości. I dodaje, że ewentualne środki może wygospodarować w ramach właściwej „alokacji" kadr powszechnych jednostek prokuratury.
– Problem w tym, że ciężko nam z etatów prokuratorskich wygospodarować etaty dla asystentów i analityków. Prokurator generalny wnosił nie o dodatkowe etaty prokuratorskie, tylko o zatrudnienie specjalistów – mówi w odpowiedzi na decyzję ministra finansów prokurator Mateusz Martyniuk. Jego zdaniem prokuratura wymaga wsparcia już dziś. A jeszcze bardziej będzie go potrzebować w lipcu 2015 r.