Irena L. Łozowicka: polityka szkodzi prokuraturze

Irena L. Łozowicka - kandydatka Krajowej Rady Prokuratury na Prokuratora Generalnego

Publikacja: 14.10.2015 16:42

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Została pani wczoraj kandydatką Krajowej Rady Prokuratury na urząd prokuratora generalnego. Miała pani mocnego kontrkandydata. W takiej sytuacji zwycięstwo smakuje lepiej?

Irena L. Łozowicka: Z całą pewnością. I choć to nie jest jeszcze ostateczne zwycięstwo, to wybór Rady jest dla mnie w pewnym sensie wygraną. Mam satysfakcję.

Co zdecydowało o wygranej?

Myślę, że profesjonalizm, staż pracy, doświadczenie na wszystkich szczeblach prokuratury.

Jakich argumentów będzie pani używać jako przyszły prokurator generalny dla utrzymania niezależności?

Będę się starała dowieść, że tylko prokuratura niezależna jest silna, i tylko niezależna może służyć państwu i społeczeństwu.

Polityka nie służy prokuraturze?

Oczywiście że nie, wręcz jej szkodzi. Nawet gdyby spełniły się zapowiedzi włączenia prokuratury do Ministerstwa Sprawiedliwości, to zakładam, że byłaby w zakresie swoich kompetencji odrębną i niezależną jednostką, kierowaną przez osobę wybraną zgodnie z obowiązującą procedurą, a nie przez polityka.

Połączenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego zahamuje rozwój prokuratury?

Zdecydowanie tak. To krok w tył, a prokuratura musi iść do przodu.

W wystąpieniu wspominała pani o zmianach w polityce medialnej. Czy to oznacza, że prokuratura ma być bardziej otwarta na społeczeństwo?

Jak najbardziej. Wielu ludziom prokurator kojarzy się jedynie ze ściganiem przestępczości. A jest jeszcze Trybunał Konstytucyjny, w którym prezentuje swoje stanowisko, postępowania cywilne itd. Prokuratura to nie tylko parę nieudanych spraw, o których głośno za sprawą mediów. To tysiące profesjonalnie zakończonych postępowań. Problem w tym, że nikt poza nami, prokuratorami, o tym nie wie. A powinien każdy. Druga sprawa to język, jakiego używają prokuratorzy. Jest niezrozumiały. To się musi zmienić.

A co, gdy prokuraturze zdarzy się wpadka?

Trzeba się przyznać do błędu.

Została pani wczoraj kandydatką Krajowej Rady Prokuratury na urząd prokuratora generalnego. Miała pani mocnego kontrkandydata. W takiej sytuacji zwycięstwo smakuje lepiej?

Irena L. Łozowicka: Z całą pewnością. I choć to nie jest jeszcze ostateczne zwycięstwo, to wybór Rady jest dla mnie w pewnym sensie wygraną. Mam satysfakcję.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Edukacja i wychowanie
Jedna lekcja religii w szkołach, dwie w przedszkolach i grupy międzyszkolne. Jest projekt zmian
Prawo dla Ciebie
Nowy obowiązek dla właścicieli psów i kotów. Znamy szacowany koszt
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw