Reklama

Radca w todze adwokata nie będzie wyglądał źle

Nic nie przeszkadza, by radcowie prawni podejmowali się spraw karnych. Aplikacja zapewnia im odpowiednie przygotowanie

Aktualizacja: 23.04.2008 08:46 Publikacja: 23.04.2008 01:58

Radca w todze adwokata nie będzie wyglądał źle

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Dobrzyński

– Prawnicy dzielą się na dobrych i jeszcze lepszych, a nie adwokatów i radców – wskazuje Andrzej Michałowski, wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej. – Żeby jednak występować w sprawach karnych, nie wystarczy wiedza. Potrzebne jest też doświadczenie, otrzaskanie przed sądem oraz status wolnego zawodu, który mają adwokaci.

Temat, czy radcowie mają odpowiednie kwalifikacje, czy są należycie szkoleni, by wkroczyć w tradycyjne adwokackie role, odżył w związku z projektem Ministerstwa Sprawiedliwości, by kolejny raz rozszerzyć uprawnienia radców: na reprezentowanie pokrzywdzonych w sprawach karnych (szerzej pisaliśmy o tym: „Adwokaci stracą monopol na sprawy karne”, „Rz” z 18 kwietnia).

– Argument, że radcowie nie są przygotowani do prowadzenia spraw karnych, jest mocno naciągany. Korporacja radcowska od lat jest zasilana nie tylko przez aplikantów szkolonych też w prawie karnym, ale również przez prokuratorów, a także byłych sędziów, w tym karnistów – powiedział „Rz” Lesław Barcew, szczeciński radca prawny z 15-letnim stażem sędziego karnisty. – Radcowie ukształtowani w latach PRL, czyli bez kwalifikacji w prawie karnym, to dziś dinozaury, emeryci lub prawie emeryci.

– Nie wiem, z czego oprócz szeroko pojętych kwestii materialnych wynika, że adwokaci tak bronią się przed dopuszczeniem radców do spraw karnych i w ogóle połączeniem zawodów, z jednoczesnym umniejszaniem innych prawniczych profesji. Jestem zdecydowanie za dopuszczeniem radców prawnych do spraw karnych – napisała z kolei do naszej redakcji Karolina Z., aplikant radcowski.

Podobnie Dariusz Śniegocki, dziekan warszawskiej Okręgowej Izby Radców Prawnych, nie widzi przeszkód, by wielu z radców przejmowało rolę adwokatów. Rozwiązaniem może być jedna wspólna korporacja z dwoma formami wykonywania zawodu (adwokata, radcy).

Reklama
Reklama

– Od kilku lat nasza aplikacja przygotowuje do prowadzenia spraw karnych – mówi dziekan.

– Ja konkurencji się nie boję. Jako były prokurator, biorąc sprawę pracowniczą, musiałem się uczyć, radcowie też mogą się uczyć – uważa adwokat Marek Łopuszański. – Nie mam nic przeciwko połączeniu obu zawodów. Wtedy się okaże, że nie mamy tak mało prawników, jak się powszechnie mówi. Że na tle Europy nie wypadamy źle.

Przypomnijmy, że adwokatów jest 8,8 tys., a radców – 22,2 tys. (część z nich już nie wykonuje zawodu).

– Dla młodych prawników już nie ma tego podziału: pracują obok siebie adwokaci i radcowie, zakładają wspólne kancelarie – wskazuje Dorota Kozarzewska, wiceprezes warszawskiego Sądu Okręgowego.

Mecenas Dariusz Skuza, partner w Kancelarii Sołtysiński, Kawecki, Szlęzak, jest ostrożniejszy, gdy chodzi o niejako automatyczne przenoszenie uprawnień adwokackich na radców.

– Sam jestem radcą (dodajmy, że z ogromnym doświadczeniem – M.D.), wzdragałbym się jednak przed podjęciem sprawy karnej, choć oczywiście mógłbym się tego nauczyć. Chodzi bowiem przede wszystkim o dobro klienta. Gdybym miał własną sprawę karną, wziąłbym sobie adwokata. Klient musi przecież otrzymywać od nas pomoc prawną na najwyższym poziomie.

Reklama
Reklama

- do roku 1989: radca mógł obsługiwać państwowe, spółdzielcze i społeczne jednostki, zwykle na umowie o pracę (adwokat zaś osoby fizyczne);

- 1989: w urynkowianej gospodarce radcowie zaczęli obsługiwać prywatne przedsiębiorstwa (spółki);

- 1997: mogą już reprezentować przed sądem prywatnych przedsiębiorców oraz osoby fizyczne z wyłączeniem spraw rodzinnych, opiekuńczych i karnych (choć uzyskali już wtedy pewne uboczne role w sprawach karnych);

- 2001: uzyskali prawo obrony w sprawach o wykroczenia;

- 2005: mają prawo występować w sprawach rodzinnych i opiekuńczych;

- 2008: reprezentowanie pokrzywdzonych w sprawach karnych (propozycja).

Reklama
Reklama

– Prawnicy dzielą się na dobrych i jeszcze lepszych, a nie adwokatów i radców – wskazuje Andrzej Michałowski, wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej. – Żeby jednak występować w sprawach karnych, nie wystarczy wiedza. Potrzebne jest też doświadczenie, otrzaskanie przed sądem oraz status wolnego zawodu, który mają adwokaci.

Temat, czy radcowie mają odpowiednie kwalifikacje, czy są należycie szkoleni, by wkroczyć w tradycyjne adwokackie role, odżył w związku z projektem Ministerstwa Sprawiedliwości, by kolejny raz rozszerzyć uprawnienia radców: na reprezentowanie pokrzywdzonych w sprawach karnych (szerzej pisaliśmy o tym: „Adwokaci stracą monopol na sprawy karne”, „Rz” z 18 kwietnia).

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Konsumenci
Jest opinia rzecznika generalnego TSUE ws. WIBOR-u. Wstrząśnie bankami?
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Zawody prawnicze
W sądach pojawią się togi z białymi lub złotymi żabotami. Wiemy, kto je włoży
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama