W pozwie rozwodowym napisanym przez adwokata czytelniczki znalazło się wiele nieprawdziwych i obraźliwych zarzutów. Adwokat, w jej ocenie, skandalicznie zachowywał się także na rozprawie rozwodowej. Obrażał ją i świadków, którzy zeznawali na jej korzyść. Sędzia prawie na to nie reagowała. Sprawa rozwodowa jeszcze się nie zakończyła. Jak bronić się przed takim postępowaniem? Czy mogę wystąpić przeciwko niemu do sądu o zniesławienie?
– pyta czytelniczka.
Jeśli czytelniczka ma na myśli sprawę karną o przestępstwo zniesławienia, to odpowiedź na ostatnie pytanie jest przecząca. Adwokatowi bowiem przysługuje szczególny przywilej: za nadużycie wolności słowa i pisma stanowiące ściganą z oskarżenia prywatnego zniewagę lub zniesławienie nie może odpowiadać karnie. Jest to immunitet adwokacko-radcowski, bo dokładnie taki sam przysługuje radcom prawnym.
Immunitet obejmuje tylko wypowiedzi pod adresem strony, jej pełnomocnika (w sprawie cywilnej) lub obrońcy (w sprawie karnej), kuratora, świadka biegłego lub tłumacza. Nie dotyczy zniesławień i zniewag wobec innych osób, choćby wypowiedzi te miały związek z wykonywaniem zawodu.
Za nadużycie wolności słowa adwokat i radca odpowiadają dyscyplinarnie.