Reklama
Rozwiń
Reklama

Radcowie: Brak staranności w działaniach jest przewinieniem dyscyplinarnym

Przewinieniem dyscyplinarnym prawnika korporacyjnego jest brak staranności w działaniach

Publikacja: 10.11.2011 08:25

Radcowie: Brak staranności w działaniach jest przewinieniem dyscyplinarnym

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Tak wynika z niedawnego orzeczenia Sądu Najwyższego w dyscyplinarnej sprawie radcy prawnego Marka K. z Wrocławia

.

Okręgowy sąd dyscyplinarny ukarał go upomnieniem za to, że będąc pełnomocnikiem małżonków, powodów w procesie przeciw PZU, niewłaściwie uzupełniał braki formalne sporządzonego przez siebie pozwu w kwestii żądania zapłaty. W rezultacie sąd okręgowy zarządził zwrot pozwu.

OSD uznał, że radca naruszył art. 6 kodeksu etyki zawodowej, nakładający na niego obowiązek wykonywania czynności zawodowych z należytą starannością. Wyższy Sąd Dyscyplinarny utrzymał orzeczenie w mocy.

Radca złożył kasację do Sądu Najwyższego. Argumentował, że jego zaniedbanie nie było przewinieniem dyscyplinarnym, ponieważ nie wynikało z nierzetelności.

Reklama
Reklama

To był błąd, który może popełnić każdy, kto stosuje prawo  bronił się Marek K. na rozprawie przed Sądem Najwyższym. Wytykał też nieprawidłowości, do których, jego zdaniem, doszło w postępowaniu przeciwko niemu. Na przykład że na sali sądu dyscyplinarnego podczas orzekania nie było drukarki, a sędzia odczytał przyniesione skądś wydrukowane orzeczenie.  To znaczy, że wyrok zapadł poza salą sądową, nie wiadomo gdzie, czyli z naruszeniem zasad orzekania - mówił.

Nie przekonał jednak Sądu Najwyższego, który jego kasację oddalił (sygnatura akt: SDI 23/11). SN podkreślił, że podstawą prawną w postępowaniu dyscyplinarnym jest ustawa o radcach, która mówi o odpowiedzialności za zawinione nienależyte wykonywanie zawodu w połączeniu z korporacyjnym kodeksem etyki mówiącym o obowiązku wykonywania czynności profesjonalnych z należytą starannością.

Tymczasem prawnik niewłaściwym postępowaniem doprowadził do odrzucenia pozwu swoich klientów. Po zarządzeniu przez sąd jego zwrotu miał środki procesowe, aby swój błąd naprawić. Mógł w ustawowym terminie wnieść go ponownie, uzupełniając poprawnie pierwotne braki, albo złożyć zażalenie na decyzję sądu. Nie zrobił tego, a w dodatku błędnie poinformował powodów, że ich roszczenie się przedawniło.

- Każdy ma prawo do błędu, to nie było działanie umyślne, ale była to nienależyta staranność - podkreślał sędzia SN Jarosław Matras w uzasadnieniu orzeczenia.

Odniósł się również do zarzutu radcy, że sąd dyscyplinarny wydał na niego wyrok poza salą rozpraw. - O tym, gdzie zapadło orzeczenie, decyduje miejsce ogłoszenia go przez sąd, a nie wydrukowania - stwierdził sędzia Matras.

Więcej w serwisie:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Tak wynika z niedawnego orzeczenia Sądu Najwyższego w dyscyplinarnej sprawie radcy prawnego Marka K. z Wrocławia

Okręgowy sąd dyscyplinarny ukarał go upomnieniem za to, że będąc pełnomocnikiem małżonków, powodów w procesie przeciw PZU, niewłaściwie uzupełniał braki formalne sporządzonego przez siebie pozwu w kwestii żądania zapłaty. W rezultacie sąd okręgowy zarządził zwrot pozwu.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Sądy i trybunały
Karol Nawrocki zablokował nominacje 46 sędziów. Czy prezydent mógł to zrobić?
Podatki
Darowizna od rodzica powinna iść na konto dziecka. Bo fiskus ją opodatkuje
Praca, Emerytury i renty
Wiek emerytalny jest, ale brakuje stażu pracy. Czy jest szansa na emeryturę z ZUS?
Nieruchomości
Będą ważne zmiany w prawie budowlanym? „Żółta kartka” zamiast blokady inwestycji
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Prawo rodzinne
Szybki rozwód bez sądu będzie możliwy. Rząd przyjął projekt
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama