Adwokaci: O reformie wymiaru sprawiedliwości

Aby wymiar sprawiedliwości pracował sprawniej i wydajniej, warto odciążyć sędziów i sekretariaty sądów od obowiązków niejurysdykcyjnych - zwraca uwagę adwokat Rafał Dębowski

Publikacja: 13.02.2012 15:00

Adwokaci: O reformie wymiaru sprawiedliwości

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Uzyskanie odpisu pełnego z księgi wieczystej wymaga wpisania do komputera numeru księgi, kliknięcia dwóch przycisków, ostemplowania wydruku pieczęcią i złożenia kilku parafek. Urzędnik poświęca temu średnio pięć minut, nas kosztuje to 60 złotych. Za tę banalnie prostą operację, wymagającą nakładu pracy co najwyżej „mniejszego niż przeciętny", obarczoną zerowym ryzykiem i zerową odpowiedzialnością, Skarb Państwa winszuje sobie połowę kwoty, którą zaproponował pełnomocnikom za prowadzenie spraw z urzędu o odszkodowanie za niedotrzymanie warunków wykonywania kary pozbawienia wolności. Zgodnie bowiem z projektem rozporządzeń w sprawie taksy adwokackiej i radcowskiej, w tego typu sprawach ustalona miałaby zostać zryczałtowana kwota 120 złotych, bez względu na wartość przedmiotu sporu - czytamy na stronie adwokatura.pl.

- Dzięki sprytnemu zabiegowi połączenia w jednym rozporządzeniu regulacji dotyczącej taksy za sprawy z urzędu ze stawkami, jakich zwrotu dochodzić może od przeciwnika strona wygrywająca sprawę, Skarb Państwa chciał przy okazji pozbawić również możliwości odzyskania znaczącej części kosztów te osoby, które z własnych środków pokryją koszt pomocy prawnej, a następnie wygrają sprawę w całości - stwierdził adwokat Rafał Dębowski.

- Zaproponowanie rażąco niskiej stawki, niepozwalającej prawnikowi pokryć kosztów jego pracy, zmuszać będzie pełnomocników do traktowania tej kategorii spraw z urzędu niczym dopust boży - podkreślił.

Po raz pierwszy rażące zaniżenie stawki dostrzegł nie tylko samorząd adwokacki, negatywnie opiniujący projekty rozporządzeń. Przeprowadzone konsultacje społeczne wzbogaciły urzędników ministerstwa sprawiedliwości o krytyczne uwagi prezesów sądów apelacyjnych, Prokuratorii Generalnej, czy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

... w kwestii sędziów

Jeśli wymiar sprawiedliwości ma pracować sprawniej i wydajniej, warto odciążyć sędziów i sekretariaty sądów od obowiązków niejurysdykcyjnych - podkreślił Dębowski.

- Dlaczego sędzia orzekający w sprawach karnych traci czas na wyznaczanie obrońców z urzędu i  dlaczego zawalono sędziów cywilnych orzekaniem o zmianie pełnomocnika skoro dotychczasowa praktyka dowodziła sprawności samorządów zawodowych, zaś samorządy robiły to w ramach swoich kompetencji, a także w ramach swoich budżetów - pyta.

Dębowski zwrócił uwagę, iż dziś sędzia studiuje listy adwokatów, a po wyznaczeniu adwokata, studiuje skargi na niego lub wnioski o zmianę pełnomocnika.

... zwolnienie od kosztów sądowych

Jak zauważył Dębowski, budżet państwa ma poważny problem z finansowaniem tzw. urzędówek. - Niezbyt rygorystyczne przepisy sprawiają, że sądy na potęgę przyznają zwolnienia od kosztów procesowych, co powoduje, że Skarb Państwa nie ma dochodów z opłat sądowych, a równocześnie ze Skarbu Państwa musi wypłynąć, niekontrolowany w żaden sposób, strumień pieniądza na: wynagrodzenia pełnomocników z urzędu, opłaty dla biegłych czy tłumaczy.

Podkreślił przy tym, iż kwestia przyznania przez państwo obywatelowi prawa pomocy w istocie jest sprawą administracyjną. Państwo posiada wyspecjalizowany, przygotowany właśnie do tego celu, aparat urzędniczy. Pracownicy socjalni mogą weryfikować zgodność z prawdą oświadczeń majątkowych. Urzędnicy tacy, znając sytuację wnioskodawcy wiedzą, czy o zwolnienie występuje osoba uboga, czy też o zwolnienie prosi osoba, którą stać na zapłacenie opłat sądowych, ale woli procesować się za środki publiczne. Ośrodki pomocy dysponowałyby odpowiednim budżetem na ten cel, przez co Skarb Państwa wreszcie zapanowałby nad wysokością tego typu wydatków.

- Można przyjąć system, zgodnie z którym każdy kto ubiega się o zwolnienie od kosztów procesowych mógłby wszcząć sprawę, przy czym brałby na siebie ryzyko, że nie uzyska pomocy, ergo: będzie musiał zwrócić Skarbowi Państwa tymczasowo wyłożone środki - zaproponował Dębowski.

... konsekwencje związane z pójściem o sądu

- Powinniśmy doprowadzić do wzmocnienia autorytetu władzy sądowniczej - postuluje Dębowski. - Nastąpi to w sytuacji, w której pójście do sądu oznaczać będzie poważne konsekwencje, także finansowe, dla osoby winnej konieczności wszczęcia sprawy. Dziś próbuje się przyspieszyć rozstrzyganie spraw, wprowadzając różnego rodzaju formalne przeszkody procesowe, jak choćby prekluzje. Tymczasem każdy uczestnik procesu, zanim wda się w spór, kalkuluje czy mu się to opłaca. Ocenia czy ma rację i ile kosztować go będzie przegranie sprawy.

Jak zauważył, w sprawach o zamówienia publiczne konsekwencją przegrania przez wykonawcę, choćby o złotówkę, sprawy sądowej jest eliminacja z przetargów na następne trzy lata. Od dnia wprowadzenia tego patologicznego przepisu żaden rozsądny wykonawca, jeśli tylko może, nie chce się procesować, nawet gdy ma rację w sporze z zamawiającym. Inaczej rzecz się ma w sprawach odszkodowawczych. Tajemnicą poliszynela jest to, że ubezpieczyciele notorycznie odmawiają wypłaty pełnego odszkodowania, traktując kilkuletni proces, jako sposób pozyskania kapitału. Dziś, gdyby ubezpieczyciel miał zapłacić od razu, we wszystkich zgłoszonych wypadkach, pełne odszkodowanie w terminie, jego koszty finansowe będą większe niż koszty, jakie poniesie po kilku latach prowadzenia procesu. Gdy słabej kondycji finansowej dłużnik ma zwrócić wierzycielowi pieniądze, to taniej dla niego sądzić się przez kilka lat, niż zaciągnąć kredyt na spłatę długu. Wierzyciel i tak nie odzyska od dłużnika pełnych kosztów procesowych, bo taksa adwokacka jest ustawiona na nierynkowo niskim poziomie. W ten sposób wręcz promuje się korzystanie z usług wymiaru sprawiedliwości.

- O szybkości rozpoznawania spraw sądowych wcale nie decyduje okres, jaki upływa między wniesieniem sprawy a jej zakończeniem. Dla stron najważniejszy jest czas upływający między czynnościami procesowymi

- podkreślił adwokat Rafał Dębowski. Szybkie tempo czynności procesowych jest tym, co pozwala mówić o szybkim orzekaniu w każdej sprawie, zarówno prostej, jak i arcyskomplikowanej.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów