Za rejestr poświadczeń dziedziczenia muszą zapłacić notariusze

Samorząd notarialny sam sfinansuje elektroniczną bazę danych o potwierdzanych spadkach

Publikacja: 07.03.2012 07:40

Za rejestr poświadczeń dziedziczenia muszą zapłacić notariusze

Foto: www.sxc.hu

Od marca 2009 r. stwierdzenia nabycia spadku nie trzeba załatwiać w sądzie. Tak zwany akt poświadczenia dziedziczenia można sporządzić u notariusza. Jest drożej, ale szybciej. Owe akty są tak samo ważne jak sądowe, muszą jednak być zapisywane w specjalnym internetowym rejestrze. Elektroniczna rejestracja aktów ma zapobiegać dublowaniu notarialnych dokumentów o dziedziczeniu spadku. Dotychczas sporządzono ich ok. 150 tys. (w 2011 r. ponad 55 tys. na ok. 160 tys. sądowych).

Do utworzenia tego rejestru i jego prowadzenia ustawa zobowiązała samorząd notarialny. Jest publicznie dostępny, a więc służy nie tylko notariuszom. Korzystają z niego m.in. instytucje i firmy, które sprawdzają np., czy ktoś odziedziczył ich wierzytelności po zmarłym dłużniku, by móc egzekwować je od spadkobierców.

Krajowa Rada Notarialna sfinansowała utworzenie systemu informatycznego i płaci za jego utrzymywanie ze składek rejentów.

Jeszcze w 2008 r. zaskarżyła jednak zmuszające ją do tego przepisy do Trybunału Konstytucyjnego. Wczoraj, po czterech latach, Trybunał zajął się nimi (

sygnatura akt: K 15/08

).

KRN twierdziła, że obciążanie jej kosztami publicznego rejestru narusza praworządność, ponieważ powinien on być finansowany z budżetu państwa. Uważała, że system jest niepełny, a więc nieskuteczny, ponieważ nie trzeba rejestrować w nim sądowych decyzji o prawie do spadku. Winne są temu niedobre przepisy, które ustanowiły system. Poza tym obciążenie finansowe KRN tym zadaniem było tak wielkie, że uniemożliwiło jej sprawowanie pieczy nad wykonywaniem zawodu przez notariuszy. Wreszcie było to według KRN naruszeniem prawa własności samorządu.

Z tymi zarzutami zgodził się podczas wczorajszej rozprawy przedstawiciel Sejmu. Prokuratura Generalna z kolei uznała je za nieudowodnione.

Trybunał Konstytucyjny nie dopatrzył się naruszenia ustawy zasadniczej przez kwestionowany art. 95i § 1 prawa o notariacie. Jak mówił sędzia Zbigniew Cieślak, uzasadniając wyrok, utworzenie rejestru było techniczno-organizacyjnym zadaniem publicznym notariatu. Było to związane ze sporządzaniem aktów poświadczania dziedziczenia gwarantującym prawidłowe dokonywanie czynności zawodowych przez rejentów. Trzeba więc uznać to za element konstytucyjnej pieczy nad wykonywaniem zawodu.

Sędzia Cieślak podkreślił, że notariusze są funkcjonariuszami publicznymi działającymi w imieniu państwa. Mechanizm utworzenia rejestru przyrównał zaś do partnerstwa publiczno-prywatnego, w którym obowiązek czy ciężar związany jest z pożytkami z niego płynącymi (w postaci dochodów z taksy za akty). Finansowanie systemu ze składek nie narusza konstytucji, ponieważ środki samorządu mogą służyć osiąganiu zarówno jego celów własnych, jak i służących interesowi publicznemu.

Od marca 2009 r. stwierdzenia nabycia spadku nie trzeba załatwiać w sądzie. Tak zwany akt poświadczenia dziedziczenia można sporządzić u notariusza. Jest drożej, ale szybciej. Owe akty są tak samo ważne jak sądowe, muszą jednak być zapisywane w specjalnym internetowym rejestrze. Elektroniczna rejestracja aktów ma zapobiegać dublowaniu notarialnych dokumentów o dziedziczeniu spadku. Dotychczas sporządzono ich ok. 150 tys. (w 2011 r. ponad 55 tys. na ok. 160 tys. sądowych).

Pozostało 83% artykułu
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami