Coraz więcej chętnych do pracy w prokuraturze

Przybywa konkursów na wakaty prokuratorskie. Krajowa Rada Prokuratury poprawia zasady głosowania nad kandydatami

Publikacja: 04.04.2012 08:33

Etatów nie brakuje, ale ich rozkład pozostawia wiele do życzenia, bo nie odpowiada obciążeniu pracą

Etatów nie brakuje, ale ich rozkład pozostawia wiele do życzenia, bo nie odpowiada obciążeniu pracą – uważa Andrzej Seremet

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Do konkursów na wakaty w prokuraturze staje coraz więcej chętnych. W 2011 r. zorganizowano ich w sumie 310 – od rejonu poprzez okrąg aż do apelacji. W tym roku (do połowy marca) ogłoszono ich już 74.

Kolejki do wakatu

Zasada jest prosta: im wyższy szczebel, tym więcej startujących. O awans do okręgu ubiega się średnio ok. 15 osób na jedno miejsce, choć są konkursy, do których zgłasza się 30 i więcej kandydatów. Coraz częściej też z powodu nadmiaru chętnych nie udawało się konkursu rozstrzygnąć.

Rada zmienia więc zasady głosowania w sytuacjach, w których wysokie umiejętności prezentuje kilka, a nawet kilkanaście osób, ale żadna nie uzyskuje zdecydowanej przewagi nad kontrkandydatami. Andrzej Seremet, prokurator generalny, uważa, że nie brakuje etatów na urząd prokuratorski. Narzeka jednak na ich rozmieszczenie.

Procedura konkursowa trwa kilka miesięcy – średnio około pół roku od ogłoszenia obwieszczenia o wolnych miejscach do rozstrzygnięcia, w zależności od liczby chętnych na wakat.

- Największą popularnością cieszy się praca w Warszawie, Katowicach i Krakowie – mówi „Rz" prokurator Edward Zalewski, przewodniczący Krajowej Rady Prokuratury. Nie ukrywa, że cieszy go informacja, iż o wakat starają się też radcowie prawni i adwokaci.

Duże zainteresowanie urzędem prokuratorskim w stolicy potwierdza Krzysztof Kozdronkiewicz, dyrektor kadr w Prokuraturze Generalnej. Wspomina, że nie zawsze tak bywa, bo np. na konkurs w Wadowicach nie zgłosił się żaden chętny. To jednak wyjątek. Gdy niedawno w Krakowie ogłoszono konkurs na dwa stanowiska w prokuraturze okręgowej – kandydatów było 14.

Ze statystyk prowadzonych przez KRP wynika, że już w tym roku w konkursach na osiem wakatów w Prokuraturze Generalnej startowało 52 kandydatów; na jeden wakat w Naczelnej Prokuraturze Wojskowej – siedmiu; na jeden wakat w Prokuraturze Apelacyjnej – jedna osoba; na 16 w prokuraturze okręgowej – 62 chętnych, a na 42 wakaty w rejonie (z asesora na prokuratora) – 76 kandydatów. Duża liczba chętnych sprawia, że zdarzają się konkursy, których ze względu na dużą liczbę startujących nie udaje się rozstrzygnąć i dlatego trzeba je powtarzać. Tak było niedawno w stolicy.

Dodatkowe głosowanie

Na jeden wakat zgłosiły się 23 osoby i kilkanaście z nich otrzymało pozytywną ocenę. Głosy jednak tak się rozłożyły, że nikt nie wygrał.

KRP postanowiła więc zmienić regulamin. Jeśli żaden z kandydatów nie otrzyma zwykłej większości głosów (albo nie zostaną obsadzone wszystkie stanowiska), rada przeprowadzi dodatkowe głosowanie obejmujące tych, którzy zdobyli najwięcej głosów. W jego wyniku wygra najlepszy.

Kilka dni temu, 28 marca, wraz ze zmianą ustawy o prokuraturze zmieniły się zasady przeprowadzania konkursów. Teraz ocenę prowadzi wizytator. W dodatku zawiera ona precyzyjne określenia, a najważniejsze jest to, że od oceny kwalifikacji niezadowolony kandydat może się odwołać.

Do konkursów na wakaty w prokuraturze staje coraz więcej chętnych. W 2011 r. zorganizowano ich w sumie 310 – od rejonu poprzez okrąg aż do apelacji. W tym roku (do połowy marca) ogłoszono ich już 74.

Kolejki do wakatu

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Prawo rodzinne
Rozwód tam, gdzie ślub. Szybciej, bliżej domu i niedrogo
Nieruchomości
Czy dziecko może dostać grunt obciążony służebnością? Wyrok SN
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo