Jerzy Narbutt, twórca hymnu Solidarności

Artykuł o nim, jaki trzy lata temu zamieściłem w „Plusie Minusie", zatytułowałem „Jerzego Narbutta życie służebne". Wczoraj ten wyjątkowy pisarz, autor powieści „Ostatnia twarz portretu" i pieśni „Solidarni", którą zjazd „Solidarności" przyjął za swój hymn, zakończył swoją służbę Polsce. Miał 85 lat.

Publikacja: 01.06.2011 01:03

Byłem skrupulatnie przemilczany – pisał Jerzy Narbutt (fot. Grzegorz Iwanicki)

Byłem skrupulatnie przemilczany – pisał Jerzy Narbutt (fot. Grzegorz Iwanicki)

Foto: Archiwum

We wprowadzeniu do książki „Żniwo lat pięćdziesięciu" sumującej jego literackie i publicystyczne dokonania Jerzy Narbutt wyliczał: „Byłem skrupulatnie przemilczany", „Byłem także – i jestem – niemodny", ale „w toczącej się obecnie bitwie o Polskę możemy przechylić szalę i sprawić, by było w niej więcej Polski tylko o tyle, o ile będzie więcej prawdy".

Nie można powiedzieć, by jego twórczość pozostała całkowicie bez echa – w 2007 roku prezydent Lech Kaczyński odznaczył pisarza Komandorią Orderu Odrodzenia Polski. Ale poza, powiedziałbym, wtajemniczonymi, mało kto słyszał o autorze przez Waldemara Łysiaka nazwanym największym żyjącym myślicielem polskim, a przez Jerzego Biernackiego Wielkim Zamilczanym.

Jego rodzicami byli Antoni Narbutt, dziennikarz – do wybuchu pierwszej wojny światowej, redaktor naczelny „Tygodnika Wileńskiego" – i Stanisława z Glińskich. Dziad pisarza Ferdynand Narbutt był uczestnikiem powstania styczniowego; walczył w oddziale swojego kuzyna Ludwika Narbutta. Dwaj bracia Jerzego Narbutta walczyli w Armii Krajowej, w Warszawie i Wilnie. On nie mógł ze względu na fatalny stan zdrowia; 63 dni powstania w stolicy przeżył jako cywil.

Studiował filozofię na Uniwersytecie Warszawskim, uczęszczając na seminarium doktorskie u prof. Władysława Tatarkiewicza. Jako prozaik zadebiutował w 1957 r. w „Tygodniku Powszechnym", z którym szybko się rozstał. W grudniu 1975 roku podpisał List 59 przeciwko projektowi zmian w Konstytucji PRL. Objęty został za to zakazem druku, współpracował więc z prasą drugoobiegową. W późniejszych latach najbliżej było mu do tygodnika „Ład".

Przez wiele lat cierpiał nie biedę nawet, lecz nędzę. I pisał:

„Mam tylko gołe ciało moje i to życie w prawdzie
co nie ułatwia życia. To życie w prawdzie,
z którego się natrząsają,
szturchając się łokciami
i zwą mnie ironicznie: »Nasz
książę niezłomny...«".

 

We wprowadzeniu do książki „Żniwo lat pięćdziesięciu" sumującej jego literackie i publicystyczne dokonania Jerzy Narbutt wyliczał: „Byłem skrupulatnie przemilczany", „Byłem także – i jestem – niemodny", ale „w toczącej się obecnie bitwie o Polskę możemy przechylić szalę i sprawić, by było w niej więcej Polski tylko o tyle, o ile będzie więcej prawdy".

Nie można powiedzieć, by jego twórczość pozostała całkowicie bez echa – w 2007 roku prezydent Lech Kaczyński odznaczył pisarza Komandorią Orderu Odrodzenia Polski. Ale poza, powiedziałbym, wtajemniczonymi, mało kto słyszał o autorze przez Waldemara Łysiaka nazwanym największym żyjącym myślicielem polskim, a przez Jerzego Biernackiego Wielkim Zamilczanym.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!