Stratfor: Iran korzysta najwięcej?

Publikacja: 16.11.2012 19:12

Czas pokaże, czy Izrael podejmie operację lądową

Czas pokaże, czy Izrael podejmie operację lądową

Foto: AFP

Walki w Strefie Gazy trwają, reakcje największych światowych potęg niewiele mają wspólnego z próbami mediacji – a Iran wydaje się odnosić największe korzyści z obecnego wzrostu napięcia. Od Waszyngtonu po Moskwę, wszyscy liczyli na dyplomację egipską, że pomoże ona zakończyć obecną odsłonę konfliktu. Chiny pozostają „zaniepokojone" rozwojem sytuacji. Wszyscy podkreślają (po raz kolejny) potrzebę rozwiązania konfliktu na Bliskim Wschodzie.

Kierująca polityką zagraniczną Unii Europejskiej Catherine Ashton zaapelowała do Izraela, by w Strefie Gazy reagował „proporcjonalnie", co jest powtórzeniem apelu o „rozwagę" sformułowanego wcześniej przez ministrów spraw zagranicznych i obrony państw członkowskich UE na spotkaniu w Paryżu 15 listopada. W Europie zapadła zgoda, że eskalacja konfliktu jest niepokojąca, ale Izrael ma prawo chronić swoich obywateli, oraz – że zarówno Izrael, jak i Hamas powinny unikać ofiar wśród ludności cywilnej. To jedyna reakcja, jakiej można się było spodziewać ze strony UE, jeśli się weźmie pod uwagę ostatnie problemy gospodarcze tego bloku.

Stany Zjednoczone skupiają się bardziej na swych sprawach wewnętrznych, a mniej na polityce zagranicznej, a Rosja jest na etapie ponownej oceny swoich stosunków w regionie w świetle zeszłorocznej Arabskiej Wiosny. Jak zauważył Stratfor w analizie: „Rosja była głównym sponsorem i beneficjentem wojskowych reżimów, które powstały w czasie zimnej wojny. Polityczne zmiany w tych krajach będą miały duży wpływ na rosyjską obecność w zakresie energetyki i uzbrojenia (co pokazał przykład Libii). Dodatkowo, wtórnym efektem Arabskiej Wiosny jest obserwowane w całym regionie przetasowanie stosunków geopolitycznych. W tym - możliwa rewizja traktatu o bezpieczeństwie między Egiptem a Izraelem. Na polityczną pozycję Rosji wpływ będzie więc miała natura zmian w każdym z krajów, zarówno w sprawach wewnętrznych, jak i polityce zagranicznej".

Logiczne jest zatem pokładanie nadziei w dyplomacji egipskiej – w końcu rząd tego kraju nadal jest pod wpływem wojskowych, którzy nie pozwolą, by problemy Strefy Gazy rozlały się na Egipt. Syria zaangażować się nie może, gdyż ma własne problemy. Podobnie własne problemy ma Jordania, czego dowodzą kolejne protesty w tym kraju.

Na obecnym etapie, Iran wydaje się najwięcej korzystać z sytuacji, jak to wyjaśnia inna analiza Stratforu:

„Władze w Teheranie są prawdopodobnie dość zadowolone z rozwoju wypadków. Iran potrzebował odwrócenia uwagi od konfliktu w Syrii. Teraz to osiągnął, przynajmniej na jakiś czas. Iran potrzebował też zrewidować swe stosunki z Hamasem i zademonstrować, że utrzymuje przełożenie na zbrojne grupy na terytorium Palestyny – jako część strategii powstrzymywania potencjalnego ataku na irański program nuklearny. Hamas w ostatnim roku zdecydował, że lepiej jest sprzymierzyć się z 'organizacją-matką', jaką jest Bractwo Muzułmańskie, niż 'przykuć się' do ideologicznego rywala, jakim jest Iran, który został w regionie zepchnięty do defensywy."

Czas pokaże, czy Izrael podejmie operację lądową. (Dla zainteresowanych analizami taktycznymi – i tym, jak mógłby wyglądać izraelski atak lądowy – tutaj więcej informacji).

Jasne jest, że w regionie zostaną podjęte kolejne wysiłki zmierzające do politycznego rozwiązania konfliktu. Minister spraw zagranicznych Tunezji odwiedzi Strefę Gazy 17 listopada. Inni przywódcy państw regionu, w tym premier Turcji Recep Tayyip Erdogan, być może także złożą tam wizyty.

STRATFOR to prywatna agencja wywiadowcza i instytucja publikująca analizy geopolityczne


www.stratfor.com

Walki w Strefie Gazy trwają, reakcje największych światowych potęg niewiele mają wspólnego z próbami mediacji – a Iran wydaje się odnosić największe korzyści z obecnego wzrostu napięcia. Od Waszyngtonu po Moskwę, wszyscy liczyli na dyplomację egipską, że pomoże ona zakończyć obecną odsłonę konfliktu. Chiny pozostają „zaniepokojone" rozwojem sytuacji. Wszyscy podkreślają (po raz kolejny) potrzebę rozwiązania konfliktu na Bliskim Wschodzie.

Kierująca polityką zagraniczną Unii Europejskiej Catherine Ashton zaapelowała do Izraela, by w Strefie Gazy reagował „proporcjonalnie", co jest powtórzeniem apelu o „rozwagę" sformułowanego wcześniej przez ministrów spraw zagranicznych i obrony państw członkowskich UE na spotkaniu w Paryżu 15 listopada. W Europie zapadła zgoda, że eskalacja konfliktu jest niepokojąca, ale Izrael ma prawo chronić swoich obywateli, oraz – że zarówno Izrael, jak i Hamas powinny unikać ofiar wśród ludności cywilnej. To jedyna reakcja, jakiej można się było spodziewać ze strony UE, jeśli się weźmie pod uwagę ostatnie problemy gospodarcze tego bloku.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!