Czterej Śpiący mogą już nie wrócić

Przynajmniej do wyborów samorządowych kontrowersyjny pomnik nie stanie na warszawskiej Pradze.

Publikacja: 10.06.2014 02:00

Demontaż pomnika "Czterech śpiących" w związku z jego renowacją

Demontaż pomnika "Czterech śpiących" w związku z jego renowacją

Foto: Fotorzepa, Adam Burakowski Adam Burakowski

Pomnik Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni (nazywany pomnikiem czterech śpiących, trzech walczących)  zniknął z pl. Wileńskiego na czas budowy centralnego odcinka II linii metra w stolicy. W budżecie tej inwestycji przeznaczono pieniądze na jego renowację. Zgodnie z uchwałą Rady Warszawy z 2011 r. ma wrócić na plac, kilkaset metrów od miejsca, w którym stał od 1945 r., kiedy wzniosły go komunistyczne władze.

Jednak jak dowiedziała się „Rz", nie stanie się to w tej kadencji rządów prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. Potwierdza to jej rzecznik. ?– Nie potrafię podać daty jego powrotu, ale najwcześniej będzie to możliwe w przyszłym roku – mówi nam Bartosz Milczarczyk.

Firma, która buduje metro, ma czas na jego oddanie do ?30 września tego roku. Dlaczego więc wtedy nie wróci pomnik? – Przestrzeń pl. Wileńskiego zostanie na nowo urządzona – tłumaczy rzecznik ratusza. Po otwarciu metra mają się tam pojawić m.in. meble miejskie. Miasto nie ogłosi na to przetargu. Ma to zrobić własnymi siłami.

Rzecznik AGP Metro Polska S.C.  Mateusz Witczyński poinformował „Rz", że wykonawca zgodnie z umową odnowił pomnik, ale jego dalsze losy zależą od miasta. A to zleciło demontaż cokołu, na który pomnik miał wrócić.

– Wykonaliśmy go dwa lata temu. Zniknie przed oddaniem inwestycji – zapewnia.

Opozycja zarzuca prezydent, że boi się kontrowersji przed zaplanowanymi na jesień wyborami samorządowymi. Pomnik, który stoi na jednym z najważniejszych stołecznych placów, stał się symbolem dla środowisk, które domagają się usunięcia komunistycznych symboli z polskich miast (jak pisaliśmy niedawno w „Rz", obiektów upamiętniających Armię Czerwoną jest w Polsce wciąż około 300).

Zdaniem SLD, które chciałoby powrotu  Czterech Śpiących, PO boi się utraty głosów wyborców prawicy.  – Ta partia ciągle „się ślizga". Spodziewałem się, że tak będą chcieli załatwić tę drażniącą kwestię – ocenia radny tej partii Sebastian Wierzbicki.

Szef klubu radnych PiS Maciej Wąsik, który przeciw pomnikowi protestuje, jest jednak zaskoczony. – Myślałem,  że Gronkiewicz-Waltz będzie chciała wywołać przed wyborami awanturę. Ale widać prezydent uznała, że jej to niepotrzebne. Jeśli jednak będzie rządzić trzecią kadencję, to pomnik przywróci – ocenia.

Nie jest to jednak takie pewne. – Następstwem zakończenia budowy metra będzie ewentualny powrót pomnika. Oczywiście o ile rada miasta nie zmieni zdania. A przypominam, że po 16 listopada będzie już inny skład rady – wskazuje Milczarczyk z warszawskiego ratusza.

Takie postawienie sprawy wywołuje oburzenie w SLD. – Myśląc tym torem, może się okazać, że rada cofnie środki na rozbudowę drugiej linii metra lub innej ważnej inwestycji – ironizuje Wierzbicki.

Choć radni PO głosowali za powrotem kontrowersyjnego pomnika, to i w tym klubie nie ma jednomyślności. – Wierzę, że ten pomnik tam nie wróci. Ten plac się zmienia  i on tam już nie pasuje – tłumaczy Michał Czaykowski, który z ramienia PO szefuje Komisji Ładu Przestrzennego. Jego zdaniem miejsce dla takiego obiektu jest w muzeum lub w mauzoleum żołnierzy radzieckich w Warszawie.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!