W rejonie Nanga Parbat w północnym Pakistanie w nocy z soboty na niedzielę zostało zastrzelonych 9 obcokrajowców. To niebezpieczne okolice
Monika Rogozińska:
To jest region, który był bardzo bezpieczny. Ze względu na ośmiotysięczniki żył z turystyki. W dużej mierze zamieszkują go ismailici, bardzo spokojny odłam islamu. W rejonie Hunzy i Nanga Parbat 100 procent dzieci chodzi do szkół, i to zarówno dziewczynki, jak i chłopcy. Mieszkańcy zawsze witają obcokrajowców z otwartymi ramionami. Tym bardziej że himalaiści coraz częściej starają się pomagać ludziom, dzięki którym wchodzili na ośmiotysięczniki. Budują tam szpitale, szkoły, pomagają, tak jak Edmund Hillary pomagał w Nepalu. Wykształcili kadrę doświadczonych himalaistów pakistańskich.