Wartości lewicowe przeszkadzają gazetom Orlenu. „Przejaw cenzury”

Opozycja ma problem z publikacją ogłoszeń wyborczych w mediach należących do Grupy Orlen.

Publikacja: 09.10.2023 03:00

Na pierwszej stronie piątkowego wydania „Echa Dnia” można znaleźć zapowiedź redakcyjnego tekstu pt.

Na pierwszej stronie piątkowego wydania „Echa Dnia” można znaleźć zapowiedź redakcyjnego tekstu pt. „Jarosław Kaczyński na spotkaniach w Busku-Zdroju i Kazimierzy Wielkiej”.

Foto: mat.pras.

„Polska Press / Orlen wzięło pieniądze, przyjęło ogłoszenie, a potem pieniądze oddało i ogłoszenie wycofało. Sprawa dotyczy ogłoszeń wyborczych Lewicy w świętokrzyskim dzienniku »Echo Dnia«” – ogłosił w mediach społecznościowych wiceprezydent Kielc Marcin Chłodnicki.

Skąd ta zmiana? „Wydawca uznał, iż nie do pogodzenia z jego interesem są wypowiedzi lub z linią programową wartości lewicowe i rozumienie polskiej racji stanu” – taką odpowiedź otrzymały komitety wyborcze, które chciały zamieścić ogłoszenia w mediach Grupy Orlen.

Okazuje się, że wartości lewicowe przeszkadzają gazetom Polska Press nie tylko w komitecie Lewicy, ale również w innych partiach. To samo dostali nasi kandydaci z Trzeciej Drogi. – Pełen pluralizm i równy dostęp – skomentował europoseł PSL Adam Jarubas, były marszałek województwa świętokrzyskiego.

Zapytaliśmy wiceprezydenta Chłodnickiego, jakie ogłoszenia kolidowały z „rozumieniem polskiej racji stanu”. – Zwykłe ogłoszenia, jakich jest pełno – tłumaczy „Rz” wiceprezydent. – Chcieliśmy dać tam informację o naszym kandydacie na senatora i kilku kandydatach na posłów. Nic nadzwyczajnego – zdjęcia, nazwiska, hasła wyborcze…

Jak dodaje, chodziło głównie o umieszczenie reklam w serwisie internetowym gazety. – To kuriozum – komentuje wiceprezydent. – Zazwyczaj media w okresie wyborczym mają swoje „żniwa” i na ogłoszeniach kandydatów doskonale zarabiają. Tymczasem tu wydawca ewidentnie działa politycznie.

Jak podkreślają świętokrzyscy politycy, „za Niemca” (przed Orlenem jego właścicielem była grupa Verlagsgruppe Passau) podczas kampanii roiło się od ogłoszeń różnych komitetów. Tym razem w weekendowym wydaniu „Echa Dnia” w środku kampanii znaleźliśmy dwa – szeroką na dwie kolumny reklamę Bezpartyjnych Samorządowców i reklamę wicemarszałkini województwa, która zachęca do głosowania na kandydata startującego z listy PiS. Na pierwszej stronie można znaleźć natomiast zapowiedź redakcyjnego tekstu pt. „Jarosław Kaczyński na spotkaniach w Busku-Zdroju i Kazimierzy Wielkiej”.

Sprawa dotyczy nie tylko Kielc. Podobne odpowiedzi otrzymały również opozycyjne komitety wyborcze w innych miastach. „Informuję, iż Wydawca odmówił publikacji ogłoszenia płatnego bez podania przyczyn” – napisała pełnomocniczka zarządu spółki w sprawie reklam Trzeciej Drogi w Gorzowie Wielkopolskim.

– W sytuacji, w której trwa kampania wyborcza i umieszczanie ogłoszeń komitetów stanowi normalną praktykę wydawnictw, takie odmowy są niewątpliwie jakimś przejawem cenzury – mówi dr hab. Lech Jaworski z Uniwersytetu Warszawskiego, specjalista z zakresu prawa prasowego. – Zwłaszcza jeśli mówimy tu o ogłoszeniach płatnych, które są źródłem zarobku wydawcy. Można pokusić się więc o stwierdzenie, że w tym momencie widać, czemu służył zakupu gazet regionalnych przez Orlen – mają one służyć szerzeniu propagandy wspierającej partię rządzącą.

Wybory
Wybory samorządowe 2024: Oficjalnie: Jacek Sutryk musi walczyć w II turze
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wybory
Wybory samorządowe 2024: PiS w siedzibie partii świętuje sukces. Na scenie pojawił się Jacek Kurski
Wybory
Wybory samorządowe 2024: PiS wygrywa w kraju, ale traci władzę w województwach
Wybory
Wybory samorządowe 2024. Jarosław Kaczyński: Nasze zwycięstwo to zachęta do pracy, a chcieli nas już chować
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Wybory
Wybory samorządowe 2024: Frekwencja do godziny 17 niższa niż pięć lat temu